Kiedy „Avatar” został wydany w 2009 roku i stał się jednym z najbardziej dochodowych filmów wszechczasów w historii (za pośrednictwem Box Office Mojo), natychmiast zaczęły się żarty na temat schematycznej historii i projektów obcych Na’vi. „South Park” wypuścił odcinek parodii zatytułowany „Dances With Smerfs”, podczas gdy „Saturday Night Live” wyprodukował skecz z udziałem Ryana Goslinga i jego obsesji na punkcie czcionki tytułowej plakatu filmowego.
Jednak „Avatar” i jego ostatnia kontynuacja, „Avatar: The Way of Water”, oczywiście pozostają niezwykle popularne wśród kinomanów (za pośrednictwem Spectatora). Z pewnością można to przypisać dużej reklamie studia i marketingowi. Jednak podobnie jak inne przeboje reżysera Jamesa Camerona, w tym „Terminator 2” i „Titanic”, te przeboje również opowiadają emocjonalne historie, które są łatwe do zrozumienia dla każdego. RogerEbert.com pisze: „Ogromne hity często zaśmiecają ich światy niepotrzebnymi mitologiami lub historiami, podczas gdy Cameron robi tylko tyle, aby zapewnić, że ten niemożliwy świat pozostanie możliwy do odniesienia”.
W wywiadzie z 2009 roku Cameron omówił chęć utrzymania postaci na ziemi, nawet w fantastycznym, wspomaganym komputerowo środowisku obcych.
Cameron uważał, że emocje były kluczowe przy tworzeniu Awatara
James Cameron wkroczył na grunt nowej technologii i efektów wizualnych, aby w końcu ukończyć „Avatara” (przez Screen Wellington). Ale filmowiec nie wierzy, że to były prawdziwe przeszkody na drodze do ukończenia przeboju science fiction.
Zamiast tego Cameron powiedział Kinowetterowi: „Największym wyzwaniem było stworzenie postaci – postacie miały zostać wykonane za pomocą technik generowanych komputerowo, aby wydawały się prawdziwe”. Reżyser wyjaśnił dalej: „Nie wiem, czy osiągnęliśmy” fotograficzną rzeczywistość ”, cokolwiek to jest, ale myślę, że osiągnęliśmy rzeczywistość postaci”.
Neytiri (Zoe Saldana) i inne postacie Na’vi mogą być wysokimi, niebieskimi kosmitami, ale Cameron nadal chciał, aby ich emocje i motywacje były wiarygodne dla szerokiej publiczności. Jednym z powodów, dla których produkcja trwała tak długo, była potrzeba stworzenia lepiej rozpoznawalnych wyrazów twarzy i wiarygodnych występów dzięki technologii motion capture. Jednak biorąc pod uwagę kasę i silne reakcje publiczności na kontynuację, wydaje się, że oba filmy „Avatar” osiągnęły to, czego pragnął Cameron: sprawienie, by widzowie głęboko zainteresowali się tymi wielkimi postaciami.