Rozkwit platform streamingowych najwyraźniej sprawił, że telewizja w ciągu dnia straciła na znaczeniu. Jednak niektórzy mają miłe wspomnienia z sprośnych talk-show, tandetnej telewizji reality i być może najlepszego ze wszystkich teleturniejów. Czy to możliwe, że teleturnieje nie były prawdziwe? Może. Czy osoby obserwujące zawodników walczyły o szansę na wygranie pieniędzy lub dbanie o sprzęt AGD? Nigdy. Jeden z takich programów, „Cena ma rację”, jest obecnie rekordem świata w najdłużej emitowanym teleturnieju na świecie, emitowanym od 1956 do 1965, a później od 1972 roku. Przedstawienie wydaje się dość łatwe; odgadnij cenę przedmiotów codziennego użytku i wygraj nagrodę. Uczestnicy dzielą się swoimi najlepszymi domysłami z gospodarzem i publicznością, mając nadzieję, że będą mieli rację i wygrają wszystko, od blendera po urlop z opłaconymi kosztami.
„The Price is Right” przez wiele lat miał trzech uroczych gospodarzy. Najnowszym jest Drew Carey, który zastąpił długoletniego gospodarza Boba Barkera w 2007 roku (przez Deadline), ale przed Barkerem i Careyem gospodarzem programu był ukochany radiowy i telewizyjny osobowość Bill Cullen. Cullen był gospodarzem programu od 1956 do 1965 roku i otrzymał zadanie ożywienia „Cena ma rację” i stworzenia jego spuścizny, zadanie, które wykonał śpiewająco. Jednak nawet na początku pomysły były na wyczerpaniu, a producenci musieli wykazać się kreatywnością. Tak kreatywna, że najdziwniejsza nagroda przyznana w „The Price is Right” okazała się również największa pod względem wielkości.
W pokoju na The Price is Right był słoń
Nie jeden — ale dwa — wczesne odcinki „Cena ma rację” zawierały nagrodę słonia. Tak, żywy, uroczy, gigantyczny słoń. Jednak słoń najwyraźniej nie wiedział ani nie przejmował się tym, że pojawił się w telewizji państwowej jako nagroda w popularnym teleturnieju i szybko wykonał swoją działalność na scenie. To sprawiło, że operatorzy kamer zaczęli kreatywnie tworzyć fragmenty planu, które sfilmowali. W wywiadzie dla Fundacji Akademii Telewizji producent Bob Stewart przypomniał czasy słonia w centrum uwagi. „Słoń się przestraszył. Zrobił to, co robią słonie, gdy się boją… Mieliśmy rzeczy, które mogliśmy zabrać na scenę. Kręcimy wszystko od pasa w górę. Modelki chodzą na palcach, starając się nie wpaść miejsce.”
„Cena jest słuszna” nie ma jeszcze więcej słoni, ale poza tym program utrzymał prawie ten sam temat gier i nagród. I trudno nie pokochać „Cena ma rację” nawet bez tak niezwykłych nagród. „Nie szukałem już żadnej kariery” – powiedział CBS Drew Carey. „Chciałem żyć z pieniędzy, które zarobiłem, i byłem w całkiem niezłym miejscu. Cena jest właściwa i skradła moje serce, a teraz nie wyobrażam sobie robienia czegokolwiek innego”. W serialu jest coś czarującego, co pomaga zabawiać widownię wartą pokoleń, nawet bez dziwacznych nagród, takich jak duże ssaki.