Zawiera spoilery do odcinka 6 „Księżycowego rycerza”
Już po sześciu odcinkach serial Disney+ „Moon Knight” kończy się prowokującym do myślenia i poruszającym finałem. W tak krótkim czasie wydawało się wątpliwe, czy Marc Spector i Steven Grant (obaj grani przez Oscara Isaaca) kiedykolwiek dostaną katharsis, na które tak hojnie zasłużyli. Po tym, jak Steven odkrywa, że dzieli ciało z najemnikiem używanym przez egipskiego boga księżyca, zostaje wciągnięty w świat mitologii i złoczyńców. On i Marc dosłownie muszą przezwyciężyć wewnętrzne zamieszanie Marca, aby powstrzymać Arthura Harrowa (Ethan Hawke) przed wskrzeszeniem mściwej bogini Ammit. A po drodze nie tylko zaczynają akceptować, że są częścią siebie, ale także zaczynają się kochać.
„Moon Knight” opowiada o akceptacji traumy, a także choroby psychicznej, a kończy się wzruszającym zakończeniem (oprócz intensywnej sceny po napisach). Chociaż jest to niezwykle satysfakcjonujące zarówno dla publiczności, jak i postaci, po drodze pojawiły się pewne niespodzianki. Reżyser Mohamed Diab miał nawet kilka pomysłów na ostateczny zwrot, który nigdy nie trafił na ekran.
Finał mógł pogrążyć wieloświat w chaosie
Wiele z ostatniego odcinka „Moon Knight” czeka na interpretację. Podczas gdy Marc pozornie ratuje Stevena przed Duatami i wracają, by pokonać Harrowa i Ammita, są inne sceny, które sugerują coś przeciwnego. Po walce widzowie widzą, jak Marc i Steven wracają do szpitala, gdzie Harrow jest ich lekarzem w scenie, która pozostaje niejednoznaczna. Czy wydarzenia z „Moon Knight” były w ich głowie? Mohamed Diab wpadł na pomysł, by posunąć tę myśl jeszcze dalej. W niedawnym wywiadzie dla Variety reżyser rzucił nieco światła na to, co miał na myśli na finał.
„Zawsze chciałem, żeby było otwarte” – ujawnił Diab. „To zabawne: zawsze mówiłem Kevinowi Feige, że chcę mieć zakończenie, gdy odkryjemy, że cały MCU jest w jego głowie. Więc to pytanie otwarte”. Chociaż „Księżycowy rycerz” jest stosunkowo oddzielony od reszty MCU, z pewnością miałoby to poważne konsekwencje dla reszty wszechświata.
Stawka nigdy nie była wyższa, odkąd „Loki” wypuścił Multiverse. Ale jeśli to wszystko jest tylko w umyśle Marca, czy to odejmie od nadchodzącego filmu „Doctor Strange in the Multiverse of Madness”? Zaklęcie rzeczywistości Doctor Strange (Benedict Cumberbatch) stworzyło tak ekspansywny wszechświat pełen możliwości włączenia dalszych właściwości MCU, że szkoda byłoby, gdyby żadna z nich nie była oparta na rzeczywistości. Na szczęście dla nadchodzącego filmu wydaje się, że tak nie jest.