Fani klasycznego dramatu mafijnego HBO „Rodzina Soprano” wkrótce będą mogli cieszyć się z powrotu serii, choć w formie prequelu w dramacie kryminalnym „Wielu świętych z Newark”. W filmie, którego premiera odbędzie się 1 października w kinach i HBO Max, Michael Gandolfini wciela się w legendarną rolę Tony’ego Soprano, którą zdefiniował jego zmarły ojciec, James Gandolfini.
To pozornie genialny ruch obsadowy autorstwa twórcy „Sopranos” Davida Chase’a i reżysera Alana Taylora, biorąc pod uwagę, że nikt nie znał Jamesa Gandolfiniego lepiej niż jego syn. Ale wraz z rolą – która jest kroniką wczesnych lat gangstera z New Jersey i innych znanych postaci z serialu, w tym Juniora Soprano (Corey Stoll) i Pauliego „Orzechów” Gualtieriego (Billy Magnussen) – pojawia się presja fanów, którzy chcą zobaczyć, jak znacznie młodszy Gandolfini ucieleśnia rolę zapoczątkowaną przez jego ojca.
Dodatkową presję na sukces serialu, który był emitowany w HBO przez sześć sezonów od 1999 do 2007 roku, jest ogromny wpływ, jaki wywarł na przemysł i kulturę popularną. Do czasu, gdy serial zakończył się akcentami rockowego hymnu Journey „Don’t Stop Believin’” i niejednoznacznym zakończeniem otaczającym los Tony’ego, serial zgromadził pamięć 21 nagród Emmy, w tym dwa zwycięstwa za wybitny serial dramatyczny. James Gandolfini był nominowany do nagrody dla najlepszego aktora głównego przez wszystkie sześć sezonów „Rodziny Soprano”, zdobywając trzy statuetki. Nie trzeba dodawać, że presja była już widoczna, gdy Michael przyjął rolę młodego Tony’ego.
Michael Gandolfini mówi, że musiał „wyciągnąć to z powrotem”, odtwarzając postać swojego ojca
Niestety, James Gandolfini zmarł niespodziewanie 19 czerwca 2013 roku, w wieku 51 lat, na długo przed wejściem do produkcji „The Many Saints of Newark”. W związku z tym Michael Gandolfini musiał w dużej mierze polegać na spuściźnie swojego ojca, grając Tony’ego Soprano, ponownie odwiedzając serię.
Jedną z głównych rzeczy, o których David Chase i Alan Taylor przypomnieli Michaelowi Gandolfiniemu w jego podejściu do postaci, było to, że Tony Soprano, którego grał jako młody człowiek, jest inną osobą niż Tony Soprano, którego fani znają z „Rodziny Soprano”. W wywiadzie dla „CBS Sunday Morning” na temat „The Many Saints of Newark” (za pośrednictwem The Hollywood Reporter) fakt ten wywołał nieoczekiwaną presję, której Michael Gandolfini się nie spodziewał.
„Jeśli już, to moim instynktem było dać w scenach więcej Tony [the fans] wiedział, a to Alan i David przyszli i powiedzieli: „Wycofaj to. Jeszcze nim nie jest. Nie możesz krzyczeć na dyrektora, jakbyś miał 30 lat” – powiedział Gandolfini „CBS Sunday Morning”. „W ten sposób czułem presję i chciałem dać [the fans] Tony, którego wszyscy widzieli. Ale musiałem też pamiętać, żeby się wycofać”.
Powrót do The Sopranos przywrócił Michaelowi Gandolfiniemu inne emocje
Oglądanie serialu stanowiło wir emocji dla Michaela Gandolfiniego, który miał zaledwie 14 lat, gdy zmarł James Gandolfini. Aktor powiedział „CBS Sunday Morning”, że czasami „fajnie” było oglądać serial, chociaż niektóre jego aspekty były trudniejsze do oglądania.
„To nie był mój tata. To nie był tata, którego znałem. To nie Jim, to Tony. Pod wieloma względami fajnie było patrzeć, jak odkrywa tę pełną postać” – powiedział Michael Gandolfini. „Ale są sceny, które są bardzo trudne. Wszystko z jego dziećmi jest trudne, a kiedy zostaje postrzelony w piątym sezonie, sprawy w szpitalu są trudne”.
W rolach głównych występują także Vera Farmiga jako młoda wersja matki Tony’ego Soprano, Livia, oraz Jon Bernthal jako młoda wersja ojca Tony’ego, Giovanniego „Johnny Boy” Soprano, „The Many Saints of Newark” jest dostępny wyłącznie w HBO Max October 1.