Chociaż Len Cariou może być najbardziej znany z roli Henry’ego Reagana w przebojowym serialu „Błękitne krwie” i zapoczątkowania tytułowej roli w „Sweeney Todd: Demoniczny fryzjer z Fleet Street” na scenie na Broadwayu, ten weteran ma długie, imponujące CV pomiędzy tymi dwoma postaciami definiującymi karierę. Oprócz zdobycia nagrody Tony za „Sweeneya Todda”, Cariou zagrał w kilkudziesięciu produkcjach na Broadwayu. Jako aktor filmowy miał niezapomniane role m.in. w „Morderstwie, ona napisała”, „Spotlight” i „Bumblebee”.
W 2018 roku Cariou pojawił się u boku Bruce’a Willisa w wyreżyserowanym przez Eli Rotha remake’u thrillera akcji „Życzenie śmierci”, grając teścia zbuntowanej postaci Willisa. Zaledwie cztery lata później świat był w szoku, gdy dowiedział się, że 67-letni Willis cierpi na afazję mózgu, która upośledza język i mowę, a także ogłosił, że odchodzi z aktorstwa.
Podczas ekskluzywnego wywiadu z Looperem, Cariou – którego aktualny serial „Blue Bloods” jest emitowany w piątkowe wieczory na CBS – czule wspomina współpracę z Willisem nad „Życzeniem śmierci”, ujawniając niezwykłe powiązanie, które kiedyś łączyli, zanim Willis stał się sławny.
Bruce Willis podawał drinki Len Cariou w barze w Nowym Jorku
82-letni Len Cariou ściśle współpracował z Brucem Willisem przy „Życzeniu śmierci”, wcielając się w swojego teścia w filmie, który jest remake’iem filmu z 1974 roku o tym samym tytule, z Charlesem Bronsonem w roli głównej. Dwóch aktorów natychmiast się dogadało, przypominając sobie zaskakujące połączenie, które mieli dekady wcześniej, zanim rozpoczęła się kariera aktorska Willisa.
„Dobrze się bawiliśmy”, powiedział Cariou Looperowi. „Bruce, wiedziałem, że był barmanem w kawiarni West Bank w [the Theater District in] Nowy Jork. Nie widziałem go od wielu lat, ale trochę się z tego pośmialiśmy. Pamiętał nawet, co piłem. Poza tym nieoczekiwanym ogniwem Cariou dodał, że na planie „Życzenia śmierci” nie wydarzyło się nic niezwykłego.
„Było dobrze” – podzielił się. „Byłem zdumiony, słysząc o problemach, które miał, i że został w dużej mierze zmuszony do przejścia na emeryturę. Szkoda. Miał niesamowitą karierę, więc pewnego dnia może to być… „bang”. Najwyraźniej tak. toczyło się już od dłuższego czasu, jak się okazuje. Ludzie mówili, że rozpoznali to lata temu. Z pewnością nie zrobiłem z nim „Życzenia śmierci”. Niczego nie zauważyłem”.
Możesz oglądać bieżący serial Cariou, „Blue Bloods”, który jest w 12. sezonie, w piątki o 22:00 czasu wschodniego na CBS.