Może widziałeś, jak pojawia się na ekranie Twojego telewizora pomiędzy fragmentami Twojego ulubionego programu. Jeździ na mechanicznym byku pod rozświetlonym gwiazdami pustynnym niebem, pozuje niepewnie, zwisając z czerwonych skał i huśta się na hamaku wysoko nad bezczelnym zielonym kanionem. Przesłanie, które otrzymujemy: Gwiazda nowej reklamy Hanes „Ball-ance” niczego się nie boi, a już najmniej pojawia się publicznie w swoich strojach, by promować markę. Dużo się też nauczyliśmy, słuchając, jak w swoim niejednoznacznym akcencie wymienia zalety worka w stylu totalnego wsparcia. Kto by pomyślał, że „doskonałe oddzielenie i wsparcie” to tak krytyczne punkty marketingowe dla wymagającego konsumenta?
Aktor Tony Cavalero być może nie miał tej szczególnej wiedzy przed nakręceniem reklamy, ale pojawił się w materiale z o wiele większą mocą – tło w komedii, niezapomniana rola w programie telewizyjnym opartym na ulubionym filmie, a nawet scena przedstawiająca prawdziwą, mega-gwiazdę rocka.
Cavalero pojawił się w komedii
Słyszałeś kiedyś o Willu Ferrellu? Ana Gasteyer? Paula Rubensa? Lisa Kudrow? Wszyscy absolwenci The Groundlings, teatru improwizacyjnego z Los Angeles, który od lat 70. rozpoczyna karierę komediową. Więc to całkiem duża sprawa, że Cavalero sam jest członkiem głównej sceny. Występuje i działa razem z resztą ekipy, a także pełni funkcję dyrektora artystycznego teatru.
Kiedy Cavalero przeprowadził się do Los Angeles, nikogo nie znał i nie miał jasnego kierunku swojej kariery aktorskiej. Studiował sztuki teatralne i taniec na Kalifornijskim Uniwersytecie Stanowym w Los Angeles, wykonał dodatkową pracę i ostatecznie dostał się na przesłuchanie, aby wziąć udział w zajęciach w The Groundlings. (Tak, musiał iść na przesłuchanie tylko po to, żeby tam trenować.) Kiedy jednak zaczął studiować improwizację, doznał objawienia.
„To jest moje powołanie w życiu” – wspominał w wywiadzie dla AfterBuzz TV. „To jest to, co chcę zrobić z resztą mojego życia… być wielkim głupcem, który wymyśla życie. Ile to jest zabawne?”
Tony Cavalero ponownie wcielił się w rolę Jacka Blacka
W 2016 roku Nickelodeon postanowił ponownie uruchomić ukochany film „School of Rock” jako serial telewizyjny. A kogo chcieli w roli nauczyciela/gwiazdy rocka-wannabe’a Deweya Finna, wcześniej granego przez Jacka Blacka? Nikt inny jak Tony Cavalero.
Jak powiedział J-14, każdy dzień na planie był „jak impreza” i zdecydowanie mógł spełnić swoje marzenia w tej roli. Ale to nie były tylko zabawy i gry, wgryzanie się w pączki i ukradkowe toczenie się, by zirytować i rozbawić swoich dzieciaków z obsady. W grę wchodziły również poważne badania. „Uczymy się każdego instrumentu” – powiedział. „Na każdym instrumencie w serialu grają postacie… i uczymy się każdej piosenki akord po akordzie, nuta po nucie i faktycznie gramy je w programie”.
Opanowanie muzyki musiało być wyzwaniem, ale jego „Szkoła Rocka” opłaciła się na więcej niż jeden sposób. W rzeczywistości pomogło to Cavalero wylądować na kolejnym dużym koncercie.
Chętnie wszedł w buty Ozzy’ego
Kiedy Cavalero został wykorzystany do roli Ozzy’ego Osbourne’a w 2018 roku, musiało to mieć coś wspólnego z jego umiejętnościami „School of Rock”. W końcu był sprawdzonym materiałem na gwiazdę rocka. Potrzebował tylko szansy!
Dostał ją w filmie biograficznym Mötley Crüe „The Dirt” u boku Douglasa Bootha jako Nikki Sixx, Iwana Rheona jako Mick Mars, Daniela Webbera jako Vince’a Neila i Machine Gun Kelly jako Tommy Lee. Ekranowy moment Cavalero był ulotny, ale niezapomniany, co wymagało od niego wciągania mrówek jak narkotyki i lizania moczu z ziemi (z pewnością hollywoodzka mikstura, a nie sikanie). To było obrzydliwe, a on był gotów to zrobić – zasługa zarówno dla jego postawy all-in, jak i umiejętności aktorskich.
Z takim wyszkoleniem i chęcią nie jest zaskoczeniem, że pokonał stosunkowo łagodną, ale wciąż komediową reklamę Hanesa „Ball-ance”. W pewnym sensie zastanawiasz się, co Cavalero zrobi dalej.