Telewizyjne dramaty telewizyjne
Zawiera spoilery dotyczące „9-1-1: Lone Star”, sezon 4, odcinek 18, „W chorobie i zdrowiu”
W dramacie proceduralnym stacji Fox „9-1-1: Lone Star” Carlos Reyes pracuje jako policjant w Departamencie Policji w Austin i miał sporo wzlotów i upadków podczas swojej służby. W finale czwartego sezonu w końcu związał węzeł ze swoją wieloletnią miłością, TK Strand (Ronen Rubinstein) — dopiero po tym, jak dowiedział się, że jego ojciec Gabriel Reyes (Benito Martinez) został zabity.
Rafael Silva grał Reyesa w całej serii, a śmierć ojca jego postaci była dla aktora emocjonalnym przedsięwzięciem. „W gruncie rzeczy to złamane serce, którego jesteśmy świadkami. I to nie tylko złamane serce dla tej postaci, ale także złamane serce dla mnie” – powiedział Silva Entertainment Weekly.
Przed „9-1-1: Lone Star” Silva zaczął grać w miniserialu telewizyjnym „Drunk Art Love” oraz w filmach krótkometrażowych „Nieopłacani stażyści” i „Syndrom narratora”. Później kontynuował dodawanie punktów do swojego CV, w tym występy w programach takich jak „Madam Secretary” i „The Corps”, a także w filmie „Fluidity”. Ale jeśli chodzi o jego przyszłość w „9-1-1: Lone Star”, aktor jest zdecydowany opowiedzieć więcej o historii swojego bohatera.
Rafael Silva jest podekscytowany współpracą ze scenarzystami nad przyszłością Carlosa
Dotychczasowe cztery sezony „9-1-1: Lone Star” były szaloną jazdą zarówno dla fanów, jak i obsady, w tym Rafaela Silvy. Kiedy serial powróci w 5. sezonie, Carlos Reyes będzie zmagał się ze skutkami śmierci swojego ojca, jednocześnie rozpoczynając małżeństwo z miłością swojego życia. Słodko-gorzka próba, w połączeniu z jego obowiązkami jako członka organów ścigania na obszarze podatnym na niektóre dość niszczycielskie scenariusze awaryjne, wskazują, że ścieżka przed nim nie jest łatwa do przebycia.
Pomimo wyboistej drogi na horyzoncie, aktor jest optymistą co do współpracy ze scenarzystami serialu w sprawie tego, co będzie dalej. „Jestem podekscytowany widząc, jak zmienił się Carlos. I jestem podekscytowany, że mogę przekazać swoją opinię scenarzystom” – powiedział aktor Variety. „Piszą ze swojej obecności, ze swojej współpracy, ale moja współpraca polega na tym, co działa, a co nie na planie. I pozostanę wierny temu, co działa w danym momencie i dla tej postaci”. Wydaje się, że aktorzy i scenarzyści ustalili skuteczną dynamikę, która im odpowiada, i intrygujące będzie zobaczyć, co wymyślą w następnym rozdziale życia Carlosa Reyesa w „9-1-1: Lone Star”.