„The Batman”, którego premiera odbędzie się w następny weekend i przewiduje się, że zgarnie największy weekend otwarcia filmu o Batmanie, zapowiada się do tej pory jako wyróżniający się film o superbohaterach roku. Krzyżowiec w pelerynie, grany tym razem przez Roberta Pattinsona, wjeżdża batarangiem do kin w pierwszym filmie DC od czasu „The Suicide Squad” i pojawia się trzy miesiące po tym, jak Marvel rzucił się we własnym domu z „Spider-Man: No Way Home”. Oczywiście oczekuje się, że filmy Marvel Cinematic Universe będą dobrze radzić sobie w kasach, ale trzecia część serii „Spider-Man” przeszła nawet najśmielsze oczekiwania, stając się największym graczem na pandemię COVID-19 i stając się czwarty najbardziej dochodowy obraz wszechczasów. Wchodząc po piętach „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni” i „Wieczni”, z których oba dobrze sobie radziły, MCU pozostaje międzynarodowym molochem.
Prezes Marvel Studios, Kevin Feige, kierował wizją MCU, prowadząc franczyzę przez 14 lat sukcesów, poczynając od „Iron Mana” z 2008 roku. Jako prawdopodobnie najbardziej wpływowa postać superbohaterów na ekranie, jego opinia ma dużą wagę. I, jak się okazuje, powiedział już, co myśli o Batmanie.
Prezes Marvel Studios, Kevin Feige, uważał, że Batman był świetny
Po tym, jak Kevin Feige zobaczył w zeszłym roku zwiastun „Batmana”, The Hollywood Reporter wypytał go o odpowiedź podczas szeroko zakrojonego wywiadu. Szef Marvel Studios zareagował pozytywnie, mówiąc: „Myślałem, że to było świetne, i myślałem, że on był świetny i wszyscy byli wspaniali”. Odnosi się oczywiście do Andy’ego Serkisa, który w nadchodzącym filmie wciela się w rolę lokaja Bruce’a Wayne’a i rodzica Alfreda Pennywortha. Serkis wyreżyserował zeszłoroczny sequel spin-offu Toma Hardy’ego „Spider-Mana”, „Venom: Let There Be Carnage”, a wcześniej współpracował z reżyserem „Batmana” Mattem Reevesem, gdy grał Caesar the Ape w „Planecie małp” Reevesa. prequelowa trylogia.
Feige wyróżnił także inną gwiazdę „Batmana” z poprzednimi napisami MCU do pochwały, mówiąc: „Jeffrey Wright, nasz Obserwator, jest świetny”. Wright gra komisarza policji w Gotham, Jamesa Gordona w nowym filmie o Batmanie, i użyczył głosu Obserwatorowi w animowanym serialu Disney+ MCU „What If…?” Feige kontynuował: „Zaczynam myśleć, że to świat Jeffreya Wrighta i my w nim żyjemy”.
To trochę wymowne, że Feige pochwalił wiele przykładów nieco nieopisowego „wielkiego” i że wyróżnił aktorów, którzy mieli powiązania z projektami Marvela, aby uzyskać szczególną adorację. DC pozostaje w końcu największym konkurentem Marvela w kasie i być może Feige wie lepiej, by nie rozdawać zbyt dużo wolnej prasy. Jak wszyscy wiemy, z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność.