15 grudnia, gdy pierwotna fala Omicron nabrała poważnego rozpędu, Kalifornia przywróciła mandat dotyczący masek wewnętrznych w całym stanie. Stanowy urzędnik ds. zdrowia publicznego Tomás Aragón powiedział, że posunięcie to polegało na „dodaniu warstwy łagodzącej, ponieważ wariant Omicron, wariant niepokojący oznaczony przez Światową Organizację Zdrowia, zwiększył częstość występowania w Kalifornii, Stanach Zjednoczonych i na świecie i znacznie się rozprzestrzenił. łatwiej niż oryginalny wirus SARS-CoV-2 i wariant Delta”. W tym czasie stanowy średni wskaźnik pozytywnego wyniku testu z 7 dni wynosił 2,6%.
Obecnie stan jest nękany przez inny Wariant Koncernu o nazwie BA.5, podlinię, która, jak się uważa, ma przewagę wzrostu co najmniej czterokrotnie większą niż oryginalny Omicron z grudnia. Dane CDC wskazują, że pod koniec ubiegłego tygodnia BA.5 i siostrzana podwariant BA.4 stanowiły około 68% nowych przypadków w regionie, składającym się głównie z Kalifornii, Arizony i Nevady. BA.5 odpowiada za zdecydowaną większość tych przypadków i wygląda na to, że wszystkie inne warianty zostaną wypchnięte w nadchodzących tygodniach.
Obecny 7-dniowy wskaźnik pozytywnego wyniku testu w Kalifornii wynosi 16,7%. Daje to obecnemu letniemu wzrostowi wątpliwy zaszczyt posiadania drugiego co do wielkości wskaźnika pozytywnych wyników testów, jaki stan widział podczas pandemii. Jest drugim po samym szczycie fali Omicron zeszłej zimy. I wciąż rośnie.
Ponieważ przyspieszone tempo wzrostu BA.5 wynika w dużej mierze z jego zdolności do unikania ochrony zapewnianej przez poprzednie zakażenie i — w mniejszym stopniu — ochrony zapewnianej przez szczepienie, państwo nie może liczyć na szczepienie w taki sam sposób, w jaki mógłby liczyć na oryginalny Omicron. fala.
Co więcej, trzy najbardziej niepokojące wskaźniki dla urzędników służby zdrowia – łóżka szpitalne i na OIOM zajmowane przez osoby zarażone Covid oraz średnia liczba codziennych zgonów z powodu Covid – są już znacznie wyższe niż przed Bożym Narodzeniem.
Dyrektor ds. zdrowia publicznego w najbardziej zaludnionym hrabstwie stanu, Los Angeles, powiedziała wczoraj, że spodziewa się, że jej hrabstwo przejdzie w przyszłym tygodniu na oznaczenie CDC „wysokiego” poziomu Covid w wyniku rosnących liczb. Jeśli LA pozostanie w tej kategorii przez 14 dni, hrabstwo ponownie nałoży mandat na maskowanie w miejscach publicznych.
W całym stanie 35 z 58 hrabstw Kalifornii jest również tak wyznaczonych przez CDC. Niewielu z nich mówiło o przywróceniu maskowania. Ani państwo.
Jeden pozornie jasny punkt w sytuacji w regionie blednie przy bliższym przyjrzeniu się.
Liczba przypadków zgłaszanych w ciągu ostatniego miesiąca, choć stale rosła, nie skoczyła w tempie zbliżonym do poziomu z grudnia. Problem polega na tym, że zgłoszone wyniki testów drastycznie spadły od grudnia, ponieważ coraz więcej Kalifornijczyków używa domowych zestawów, których wyniki nie są uwzględniane w oficjalnych raportach.
Z tego powodu koordynator odpowiedzi na COVID-19 w Białym Domu, Ashish Jha, powiedział Lesterowi Holtowi w NBC Nocne wiadomości zeszłej nocy: „Nie mam wątpliwości, że w tej chwili przeoczamy ogromną większość infekcji”.
Nawet przy ograniczonych raportach z testów, liczba odnotowana dzisiaj w Kalifornii – 13 000 nowych przypadków – jest już o 44% wyższa od około 9 000 przypadków zgłoszonych 15 grudnia ubiegłego roku. To, w połączeniu z niebotyczną dodatniością testu Golden State i znacznie bardziej zaraźliwym wariantem, nie wróży dobrze.