John Dean nie pamięta dokładnej daty ponad 50 lat temu, kiedy po raz pierwszy spotkał Marthę Mitchell, ale pamięta swoje wrażenia.
„Prokurator Generalny [John Mitchell] jadałem w każdą środę lunche dla kadry kierowniczej, której byłem częścią. Miał je w swojej dużej sali konferencyjnej w Departamencie Sprawiedliwości. I często Martha brała w nich udział”, wspomina Dean, były radca prawny Białego Domu za prezydenta Nixona i kluczowa postać tuszowania sprawy Watergate. „Zawsze była jasnym światłem w każdym pokoju, do którego weszła. Była żywiołowa, była mądra”.
Był czas, jeszcze zanim została kimś w rodzaju demaskatora Watergate, kiedy wydawało się, że cała Ameryka znała Marthę Mitchell. Czarodziejka z Arkansas z kuloodporną fryzurą przypominającą pszczołę urzekła publiczność swoim niezwykle szczerym zachowaniem. Ale ta właśnie cecha, odmowa trzymania języka za zębami, przyniosłaby poważne konsekwencje, historia, która rozgrywa się w nominowanym do Oscara filmie dokumentalnym Efekt Marthy Mitchell.
„Myśleliśmy, że to naprawdę ukryta postać w historii i nigdy nie powstał o niej film dokumentalny” — mówi Anne Alvergue, która wyreżyserowała film Netflixa z Debrą McClutchy. „W tamtym czasie deptaliśmy Trumpowi po piętach, dwa impeachmenty i ruch MeToo. Pomyśleliśmy, że to idealny moment, by opowiedzieć jej historię, ekshumować jej historię”.
Reżyserzy robią to z pomocą ludzi, którzy skrzyżowali ścieżki z Mitchellem, w tym Sally Quinn i Boba Woodwarda z Washington Post, dziennikarki Connie Chung, byłego zastępcy asystenta Nixona Dwighta Chapina i Deana, który znał ją z wewnętrznego sanktuarium Zachodu. Skrzydło. Dean mówi, że Nixon i wszyscy ludzie prezydenta początkowo patrzyli na Martę z rozbawieniem.
„Myślę, że wszyscy myśleli, że to trochę zabawne, kiedy pojawiła się po raz pierwszy. A prasa była nią tak zainteresowana, ponieważ była historią, była świetną historią. Nie była normą w Waszyngtonie” — mówi Dean Wszykina. „Nie była cichą żoną z gabinetu w kącie, ale raczej otwartą postacią, która była pięknością każdego balu”.
Mitchell pojawiła się między innymi w talk-show Dinah Shore i Merva Griffina, a nawet ośmieszała się w Śmiech Rowana i Martina za chwilę z Lily Tomlin jako wścibską operatorką telefoniczną Ernestine. Przypuszczalnie bardziej zainteresowana Białym Domem, Martha wykazywała skłonność do dzwonienia do reporterów i dzielenia się swoimi nieupiększonymi opiniami, zwłaszcza z Helen Thomas z UPI. Nie trzymała się zatwierdzonego scenariusza.
„Ona zawsze jest wrzodem na dupie” – narzekał Nixon w rozmowie telefonicznej zarejestrowanej przez jego tajny system nagrywania w Białym Domu. „To mnie przeraża. Po prostu nie mogę tego znieść”.
Dean pamięta zmieniające się nastawienie prezydenta i jego otoczenia do Mitchella.
„To, co się stało, polegało na tym, że związek Nixona z Martą ewoluował” — zauważa. „Kiedy doszło do Watergate, sytuacja przybrała ciemniejszy obrót”.
Watergate. Nazwisko Marthy Mitchell na zawsze będzie powiązane ze skandalem, który doprowadził do upadku Nixona. Ale Dean, który podzielił się swoją wiedzą o tuszowaniu ze śledczymi i zawarł ugodę w sprawie swojej roli w Watergate, kwestionuje, ile naprawdę posiadała obciążających informacji wewnętrznych.
„Nie wiem, ile Marta wiedziała lub nie wiedziała. Podejrzewam bardzo niewiele — mówi Dean — ponieważ John Mitchell zawsze był raczej ostrożny, gdy rozmawiał o drażliwych kwestiach wokół niej. powiedziano mi przez [former Nixon aide] Fredowi LaRue, który w pewnym momencie był bardzo blisko z Martą, że kiedy zadzwonisz do Johna, jeśli zadzwonisz do niego do domu, upewnij się, że Martha prawdopodobnie podniesie telefon wewnętrzny i podsłucha”.
Jak na ironię, Mitchellowie mieszkali w budynku Watergate. Bezsporne jest to, że w noc włamania – 17 czerwca 1972 r. – kiedy włamywacze zostali złapani w siedzibie Komitetu Narodowego Demokratów, Martha i John byli na Zachodnim Wybrzeżu, biorąc udział w zbiórce pieniędzy Nixona. Dowiedziawszy się o aresztowaniach, John Mitchell natychmiast wrócił do Waszyngtonu, ale zostawił żonę w Kalifornii, rzekomo mówiąc pracownikom ochrony, aby trzymali ją z dala od gazet z opisami włamania.
Martha w końcu zadzwoniła do Thomasa i powiedziała reporterowi UPI, że jest więziona przez popleczników jej męża. Telefon padł — Mitchell powiedział później, że strażnicy wyrwali aparat ze ściany. Powiedziała, że lekarz wezwany do jej pokoju ogłuszył ją środkiem uspokajającym. (Dean wierzy, że w tej historii jest coś więcej, mówiąc Wszykina: „To, co zrozumiałem z ówczesnych [accounts] polegało na tym, że uderzyła pięścią w okno i po prostu wymknęła się spod kontroli. I dlatego dali jej zastrzyk, żeby ją uspokoić. Była zdenerwowana, że John wyszedł.”).
Mitchell szeroko rozmawiała z reporterami na temat jej rzekomej męki uwięzienia i poszła znacznie dalej – stając się prawdopodobnie pierwszym prominentnym republikaninem, który oskarżył administrację o współudział w aferze Watergate. Dokument – z dowodami zebranymi z taśm Białego Domu – pokazuje, że Nixon i jego szef HR Haldeman odpowiedzieli spiskiem mającym na celu zrujnowanie wiarygodności Marthy Mitchell. Media, karmione opowieściami Białego Domu, przedstawiały ją jako niestabilną psychicznie i pijaną.
„Ważne jest, aby wysłuchać opowieści Marty i tego, co się z nią stało, oraz kampanii gaslightingu, która została wykorzystana przeciwko niej” — mówi McClutchy. „Myślę, że daje pełniejszy obraz historii i odzwierciedla to, co działo się od tego czasu, ale także bardzo niedawno w historii polityki, a konkretnie w kampaniach przeciwko kobietom”.
W klipie ze słynnego wywiadu Nixona z Davidem Frostem zhańbiony były przywódca mówi: „Jestem przekonany, że gdyby nie Martha, nie byłoby Watergate”.
„Jedną z rzeczy, która była bardzo powszechna w tym Białym Domu, jest znajdowanie kozłów ofiarnych” — komentuje Dean. „Nikt nie bierze odpowiedzialności, zawsze. Zawsze jest to wina kogoś innego. Więc zrzuć winę na Martę. Myślę, że wiele z tego przeszło przez analizę Nixona”. W ten sposób rozbija samousprawiedliwianie się Nixona, wyobrażając sobie, jak myśli: „Cóż, nie zatrudniłbym ani nie polegałbym na kimś tak głupim, by po pierwsze włamać się do Watergate, a po drugie, nie skutecznie tego zatuszować, więc zrzućmy winę na Martę”.
Co do jednej rzeczy nie można mieć wątpliwości – że stała się ofiarą uboczną w aferze Watergate, jej reputacja została zniszczona, jej związek z mężem zniszczony. John Mitchell został skazany na karę więzienia za rolę w Watergate w 1977 roku; rok wcześniej Martha Mitchell zmarła na raka w wieku 57 lat.
„To jedna z rzeczy, które dokument dobrze wyjaśnia, że oto ta wspaniała postać” — mówi Dean — „która wpływa na historię ze względu na swoją pozycję, pozycję jej męża i brak tolerancji dla politycznych shenaniganów… Dokument pokazuje, że — jak kogoś, kto chce mówić głośno i mówić prawdę, trudno ją stłumić”.
Dodaje: „Byłem entuzjastycznie nastawiony do tego dokumentu, ponieważ uważam, że stojący za nim producenci opowiedzieli historię, którą trzeba było opowiedzieć”.