Skip to content

Javier Bardem i reżyser „Dobrego szefa” rozmawiają Dobrze przyjęta hiszpańska komedia; Aktor mówi, że ma nadzieję na sequel „Dune” – San Sebastian

22 de wrzesień de 2021
The Good Boss Publicity H 2021

Hiszpańskojęzyczna czarna komedia Fernando Leóna de Aranoa Dobry szef miał swoją światową premierę wczoraj wieczorem na Festiwalu Filmowym w San Sebastian przed hałaśliwym lokalnym tłumem (choć w połowie pojemności ze względu na środki Covid).

Przyjazny widzom film widzi Javiera Bardema w roli Blanco, charyzmatycznego, ale kontrolującego szefa fabryki, który dołoży wszelkich starań, aby chronić świat, który stworzył dla siebie, i powstrzymać swoje romanse ze stażystami wystawionymi na kontakt z żoną.

Rola jest dla Bardema wymagająca, ale on prowadzi narrację, dostarczając zniuansowanej i wciągającej kreacji, wypełniając praktycznie każdy kadr subtelnym urokiem – to część, o której już po premierze w San Sebastian pisze się entuzjastycznie.

To najnowsza współpraca między Bardemem a reżyserem Fernando Leónem De Aranoa, po ich filmach Kochający Pabla oraz Poniedziałki w słońcu.

Ostateczny termin usiadł z parą w San Sebastian, aby porozmawiać o stworzeniu złożonej postaci Blanco, podczas gdy aktor opowiada nam również o swoich nadziejach na kolejny Wydma film.

Dobry szef jest produkowany przez The MediaPro Studio i ukaże się w Hiszpanii 15 października. Kolejne ekrany pojawią się na festiwalach filmowych w Zurychu i Londynie. Mk2 Films zajmuje się sprzedażą międzynarodową.

OSTATECZNY TERMIN: Co było inspiracją dla postaci Blanco?

FERNANDO LEÓN DE ARANOA: Nie opiera się na pojedynczej osobie, ani na kimś, kogo znam. Opiera się na kilku różnych małych historyjkach, które do mnie dotarły, słyszałem o kimś, kto miał taką sytuację w swoim miejscu pracy, a jego szef za bardzo zagłębiał się w osobiste relacje swoich pracowników.

Pierwszą rzeczą, która przyszła mi do głowy, był główny bohater, patron [boss] samego siebie. Pomyślałam o osobie, która w swojej firmie zajmuje się wszystkim. Z jednej strony humor, zabawne sytuacje, w których próbuje uporać się z osobistymi relacjami swoich pracowników – mimo że w końcu posuwa się za daleko – a potem coś, co uważam za ważne dzisiaj, temat relacji osobistych i zawodowych i jak wchodzą w interakcję, kiedy nasze życie zawodowe za bardzo wchodzi w życie osobiste.

OSTATECZNY TERMIN: Czy zawsze miałeś na myśli Javiera do tej roli?

LEÓN DE ARANOA: W pewnym momencie tak. Mnie trudno o nim nie myśleć, dużo razem pracujemy, mamy dobre relacje osobiste. Czasami trudno mi myśleć o kimś innym. Chcę mieć przyjemność z nim pracować i wiem, że poprawi to, co napisałem na papierze. Właściwie dwa lata temu tutaj, w San Sebastian, dałem mu pierwszy szkic i zaproponowałem mu rolę.

OSTATECZNY TERMIN: Javier, rola wygląda na świetną zabawę. Jesteś w prawie każdym kadrze. Dobrze się bawiłeś w postaci?

JAVIER BARDEM: Tak. Aby cieszyć się procesem, musisz odrobić pracę domową, abyś czuł się wolny, wystarczająco wyzwolony, by się nim cieszyć. Robienie filmów nie jest naturalnym przepływem, zawsze coś przerywa: wyczucie czasu, oświetlenie, charakteryzacja, ubiór. Wymagana koncentracja jest ogromna. Najważniejsze jak zawsze jest materiał. Jeśli materiał jest wystarczająco bogaty, aby się nim bawić, będziesz się dobrze bawić. Jeśli tak nie jest, aktor będzie starał się głównie naprawić luki swoim występem. Tutaj materiał działał jak w zegarku. To daje pewność, że możesz wskoczyć.

OSTATECZNY TERMIN: Z pewnością wcielasz się w postać Blanco. Hiszpańskojęzyczny powiedział mi, że twoja przesyłka jest również dość szczególna, że ​​naprawdę zauważyli różnicę w tym, jak wymawiasz swoje kwestie. Jak dostałeś się do tej przestrzeni nad głową?

BARDEM: My [me and León De Aranoa] dużo o tym mówił. Są tacy ludzie jak on [Blanco] dookoła nas. Część z nich jest znana, część anonimowa. Nie patrzyłem na konkretną osobę do skopiowania. Jest przekaz, zapach, sposób, w jaki mówią, poruszają się, dotykają, są do siebie podobni do takich ludzi. To właśnie próbujesz znaleźć.

OSTATECZNY TERMIN: Z jednej strony jest czarujący i wciągająca osobowość, z drugiej jest cudzołożnikiem i intrygantem – czy te różne cechy charakteru czynią go bardziej interesującym dla Ciebie jako aktora?

BARDEM: Tak, oczywiście, bo to sprzeczność sama w sobie. Nie jest prosty, nie ma jednego klucza, ma różne kolory. Na pewno kocha swoją żonę, ale to nie znaczy, że czasami nie pójdzie w przeciwnym kierunku. Nie ma sposobu, aby go usprawiedliwić ani usprawiedliwić, ale taka jest mentalność wielu ludzi, mogą się z tym dobrze czuć.

LEÓN DE ARANOA: Postać ma tę równowagę w swoim życiu [his factory produces kitchen scales, a consistent metaphor in the film], ale to fałszywe. Jeśli coś jest niezrównoważone, naprawi to, ale spotykamy go, gdy jest bliski utraty tej równowagi. Zaczyna tracić kontrolę. Idzie dalej i dalej, aby mieć wszystko pod kontrolą.

OSTATECZNY TERMIN: Temat relacji zawodowo-osobistych został szczegółowo zbadany na tyłach ruchu #MeToo, czy to miało na ciebie wpływ?

LEÓN DE ARANOA: Wszystko to było w mojej głowie. Wszelkiego rodzaju złe rzeczy, które mogą się zdarzyć w miejscu pracy. Wiemy, że te rzeczy zdarzają się każdego dnia. Wszystkie te rzeczy zostały pokazane [by #MeToo].

OSTATECZNY TERMIN: Javier, jesteś bardzo sławną osobą, czy kiedykolwiek myślałeś o pracy w fabryce, wykonywaniu tego rodzaju pracy umysłowej? Bardziej normalne, zamknięte życie?

BARDEM: Cóż, miałem to. Nie urodziłem się jako aktor. Pracowałem na kilku etatach, nie w fabryce, ale w wieku 19 lat pomagałem na budowach. Miałem szefów, nadal mam. Znam wielu ludzi, którzy pracują w tych środowiskach. Nie jest to dla mnie dziwne. Również kiedy pracujesz na planie filmowym, musisz przestrzegać dyscypliny, szefowie udzielają wskazówek, musisz robić to, co ci każą.

Moim zadaniem jest również wyobrażanie sobie sytuacji, w których wcześniej nie byłem, głównie kiedy jesteś aktorem, grasz ludzi, którymi nie byłeś – kiedy grasz Hamleta, sam nie jesteś księciem, co wiesz o będąc synem króla? Potrzebujesz tekstu, który uruchomi twoją wyobraźnię.

OSTATECZNY TERMIN: Jest kolejny film, który masz w tej chwili – Wydma – jak to było?

BARDEM: To była zabawa. Moja rola jest krótka. Mam nadzieję, że jest drugi! Mam nadzieję, że moja postać będzie miała więcej do opowiedzenia w tej historii. Zobaczmy.

OSTATECZNY TERMIN: Co oboje macie w następnej kolejności?

LEÓN DE ARANOA: Raz próbuję znaleźć pokój Dobry szef jest w Hiszpanii, żeby wrócić do biurka. Mam kilka różnych projektów, w tym mój pierwszy program telewizyjny. Uwielbiam filmy fabularne, ale chcę spróbować tego telewizyjnego.

BARDEM: W najbliższy poniedziałek zaczynam sesję Lyle, Lyle, Krokodyl [the musical comedy from Josh Gordon and Will Speck]. I wtedy Bycie Ricardosem, film Aarona Sorkina, wychodzi chyba pod koniec tego roku, nie jestem pewien.

Czy ten post był pomocny?