Przez wiele dziesięcioleci w telewizji dramat kryminalny „NCIS” był świadkiem, jak część obsady pojawiała się i znikała z przebojowego serialu. A w 19. sezonie aktor Mark Harmon udowodnił, że nawet on nie jest niezwyciężony przed obrotowymi drzwiami serialu, gdy w końcu wyszedł na ekran. Liczba oryginalnej obsady z pierwszego sezonu serialu jest obecnie niewielka. Ale wśród nielicznych wciąż obecnych jest aktor Brian Dietzen, który gra asystenta lekarza sądowego Jimmy’ego Palmera.
Przez większą część pierwszego sezonu fani byli przyzwyczajeni do Geralda Jacksona (Pancho Demmings) jako asystenta medycznego rezydenta. Ale wszystko zaczęło się zmieniać po odcinku „Bête Noire”, kiedy Gerald został postrzelony przez Ari Haswari (Rudolf Martin), którego niektórzy fani uważają za najgorszego złoczyńcę w „NCIS”. Kiedy Gerald wracał do zdrowia, Jimmy po raz pierwszy pojawił się w serialu w odcinku sezonu 1 „Podzielona decyzja” jako tymczasowy pomocnik zespołu. Jednak Jimmy nadal pojawiał się, aż w końcu stał się regularnym serialem. Co dokładnie pomogło tej postaci stać się pełnoetatową rolą? Według Dietzena, zawdzięcza swoje odważne posunięcia podczas przesłuchania.
Rola Dietzena była początkowo tylko na jednodniowym koncercie
Podczas rozmów kwalifikacyjnych i przesłuchań można się spodziewać bezpiecznej gry, czasami trzeba być odważnym. Na przykład w przypadku Briana Dietzena odważne posunięcia mogą nieoczekiwanie zmienić krótki występ w pełnoetatową karierę. Jak ujawnił Dietzen w wywiadzie udzielonym Paulowi Semelowi w 2014 roku, aktor postanowił zaryzykować, gdy dowiedział się, że jego przesłuchanie do „NCIS” było tylko jednodniową rolą. „… Ale zabawne jest to, że ponieważ była to tylko jednodniowa praca, podczas przesłuchania zdecydowałem się dokonać naprawdę odważnych wyborów” – powiedział Dietzen w wywiadzie. „I spodobało im się to tak bardzo, że zamieniło się to w dziesięcioletnią pracę”.
Dietzen nigdy nie wyjaśnia, na czym polegały niektóre z tych śmiałych wyborów, ale niezależnie od tego, jakie ryzyko podjął na przesłuchaniu, zadziałało. Ewolucja Dietzena od gościnnej gwiazdy do regularnego serialu następowała stopniowo po jego debiucie w sezonie 1. Fani wkrótce nie mogli się nacieszyć relacją roboczą między dr Donaldem „Duckym” Mallardem (David McCallum) i Jimmym Palmerem. Według NCIS Fandom, w 2012 roku aktor w końcu pojawił się w napisach początkowych do „NCIS”, mocno umacniając swoją pozycję jako ostoja serialu.
Co więcej, w wywiadzie udzielonym Semelowi, gdyby przesłuchanie początkowo dotyczyło głównej roli w „NCIS”, Dietzen postąpiłby inaczej i prawdopodobnie przegrałby w rezultacie. „… Gdyby to była główna rola, musiałbym przetestować sieć, a gdybym to zrobił, prawdopodobnie dokonałbym innych wyborów” – powiedział Semelowi. – I prawdopodobnie nie dostałbym tej pracy.
Dietzen ewoluował teraz do pisania dla NCIS
Dzięki pracy w „NCIS” postać grana przez Briana Dietzena, Jimmy Palmer, miała wiele okazji, by ewoluować na oczach fanów. Przy tak wielu postaciach, które pojawiały się i znikały w serialu, w tym były szef NCIS Leroy Jethro Gibbs, Palmer został zmuszony do awansu jako bardziej wszechstronny członek zespołu. W porównaniu z nim są teraz warstwy, które po prostu nerwowo reagują na gniewne spojrzenie Gibbsa we wcześniejszych sezonach. I podobnie jak jego postać, Dietzen musiał dodać kolejną warstwę swoich umiejętności do „NCIS”. Aktor jest współautorem odcinka serialu na sezon 19.
W odcinku „The Helpers”, którego współautorem jest Dietzen, jego postać Jimmy i Kasie Hines (Diona Reasonover) są narażeni na śmiertelną biotoksynę. Dietzen dostał motywację do napisania odcinka po udarze. Po wyzdrowieniu ze zmieniającego życie lęku o zdrowie, aktor odkrył, co naprawdę chciał robić, w tym napisał scenariusz do serialu, w którym spędził lata grając.
Dla Dietzena, gdy jego współpracownicy czytali słowa, które napisał, było to dość surrealistyczne przeżycie. „To coś innego, ponieważ nigdy nie miałem moich współpracowników – nigdy nie miałem Wilmera Valderramy ani Seana Murraya, którzy powiedzieliby słowa, które napisałem wcześniej” – powiedział Dietzen w Entertainment Tonight. „Więc siedzę tam i myślę:” To jest inny rodzaj presji. Mam nadzieję, że mu się to podoba ”. Nie ma jeszcze oficjalnego słowa, czy Dietzen będzie nadal pisał przyszłe odcinki „NCIS”. Ale jeśli „The Helpers” jest jego jedyną szansą, nadal może pochwalić się rolami aktorskimi i autorskimi w tak słynnym serialu telewizyjnym.