Przez dziesięciolecia gatunek horroru rozwinął pozornie dziesiątki podgatunków, spin-offów i odgałęzień. Jednak pod koniec dnia, kiedy miłośnicy horrorów naprawdę chcą się zmusić do kilku klasycznych przerażeń i odrobiny sprayu tętniczego, gatunek slasherów jest prawie zerowy.
Przez dziesięciolecia slashery zrodziły jednych z najbardziej kultowych złoczyńców, obrazów i zwrotów akcji, jakie kiedykolwiek widziała kraina horrorów. Z kolei slasherzy dostarczyli również wiele najbardziej lubianych filmów grozy, takich jak „Psycho”, „Krew i czarna koronka”, „Halloween”, „Piątek trzynastego” i „Czarne Boże Narodzenie”, by wymienić tylko kilka .
W rzeczywistości wszystkie te filmy są regularnie wzmiankowane, gdy guru gatunku omawiają wczesne dni fikcji slasher. I każdy z nich jest rzeczywiście godny wzmianki, ponieważ wszyscy odegrali swoją rolę zarówno w zmianie charakteru gry w slasher, jak i wprowadzeniu tej gry do publicznej świadomości w szokujący sposób. Jednak jeśli chodzi o narodziny gatunku, filmy te prawdopodobnie mają dług wdzięczności u legendarnego – choć często pomijanego – chuligana z 1945 roku.
And Then There Were None to klasyczny kryminał z ostrymi akcentami
Mam nadzieję, że przynajmniej słyszałeś o „A potem nie było nikogo”, ponieważ jest to nie tylko prawdziwy prekursor kina slasher, jakim go znamy (jak wyjaśnia Classic Film Haven), to także pierwszy… Oceń whodunnit prosto spod pióra Agathy Christie. I nawet jeśli nie widziałeś „A potem nie było nikogo”, imię Agatha Christie powinno coś dla ciebie znaczyć, ponieważ legendarna autorka jest prawdziwym mistrzem gatunku tajemnic kryminalnych.
Powieść Christie z 1939 roku „A potem nie było nikogo” jest uważana przez wielu czytelników za jej najmocniejsze dzieło powieści kryminalnej. Jest to również jedna z jej najbardziej adaptowanych historii, będąca inspiracją dla wielu filmów i sztuk teatralnych. Jeśli chodzi o adaptację z 1945 roku, była to pierwsza wielkoekranowa prezentacja historii i nie odbiegała zbytnio od materiału źródłowego Christiego. Film, którego akcja toczy się niemal w całości w rozległej posiadłości na odosobnionej wyspie, przedstawia grupę nieznajomych desperacko próbujących przetrwać weekend, gdy nieznany zabójca wybiera ich jednego po drugim.
Podczas gdy film ma niewiele krwi i krwi, której można się spodziewać w dzisiejszych slasherach, cały motyw „nieznajomych zostaje zamordowany w odosobnionym miejscu” jest oczywiście powtarzany w kółko w dziesiątkach (jeśli nie setkach) slashery na przestrzeni lat. Podobnie wiele technik budowania napięcia reżysera René Claira – ze światłem, cieniem i perspektywą niewidzialnych horrorów, które wzmacniają klasyczną konfigurację kryminałów Christie, tworząc mrożącą krew w żyłach ucztę, która bawiła się konwencjami slashera na długo przed tym, jak to się stało. .