Joe Quinn, brytyjska gwiazda kradnąca scenę Dziwne rzeczyujawnił kilka kuszących ciekawostek na temat długo oczekiwanego finału czwartego sezonu.
Postać Quinna to Eddie Munson, który po raz pierwszy pojawił się na początku ostatniego sezonu hitu Netflix i podbił serca fanów jako wielkowłosy metalowiec, który prowadzi Hellfire Club i gra w zespole Corroded Coffin. Munson jest również podejrzany o morderstwo i oczywiście o szatański kult.
Nie zdradzając zbyt wiele, Quinn powiedział… Opiekun Gazeta o kulminacyjnym, dwuipółgodzinnym odcinku finałowym: „Mogę powiedzieć, że jest scena gitarowa, a skala i ambicja są zdumiewające”.
Z jego odpowiedzi na pytanie o jego powrót w piątym i ostatnim sezonie możemy dowiedzieć się, co zdobędziemy. Mówi: „Będę wściekły, jeśli nie przyprowadzą mnie z powrotem. Bardzo bym chciał, jeśli mnie przyjmą.
Aby zbadać swoją rolę w serialu megahitów, Quinn próbował zagrać w Dungeons and Dragons, a zamiast tego słuchał wielu muzyki heavy metalowej, w tym Black Sabbath, Metallica i Dio. „Ale 99,7% pracy to ta peruka”, przyznał, odnosząc się do swojej charakterystycznej treski, którą nazywa „obiektywnie absurdalną”.
Przed Dziwne rzeczyQuinn był najbardziej znany z tego, że pojawił się na liście brytyjskich dramatów z epoki, takich jak Dickensowski, Koniec Howarda oraz Les Miserables. Wystąpił także obok Helen Mirren jako jej syna w Katarzyna Wielka.
Następnie pojawi się w brytyjskim filmie niezależnym zatytułowanym Skarbwyreżyserowany przez Lunę Carmoon, i pozostaje przytłoczony sukcesem Dziwne rzeczyw którym Kate Bush po raz pierwszy od ponad czterech dekad znalazła się na szczycie list przebojów, ze swoją piosenką „Running Up that Hill” po występie w debiutanckim odcinku sezonu.
Quinn dodaje: „Widziałem ludzi idących ulicą w koszulkach Hellfire Club, co było przerażające”.
Dziwne rzeczytom 2 sezonu 4 będzie dostępny w serwisie Netflix od piątku 1 lipca.