Telewizja
W naszym współczesnym świecie gadżetów i innych gadżetów łatwo jest zapomnieć, że był prostszy czas. Czasy, kiedy samochodziki były tylko kawałkami metalu z dużą zawartością ołowiu i przelotnym podobieństwem do funkcjonujących pojazdów. Nie napisaliby Ci ChatGPT ani smartfona z TikToksami. Po prostu kładziesz je na stole lub podłodze i bawisz się nimi. Jeśli masz szczęście, mogą się rzucić, ale w najlepszym razie było to „może”. To był, jak mówimy, prostszy czas.
A Frank Fritz pragnął wrócić do tamtych czasów — w dodatku tęsknił — podczas wydarzeń z odcinka 14 sezonu „American Pickers” „Can’t Catch a Break”. W domu starszego, ubranego w koszulkę polo kolekcjonera imieniem Howard, który miał solidne poczucie wartości swojego mienia, Fritz zauważył samochodzik z lat 30. XX wieku. Fritz chciał ten samochód. Chciał tego źle.
Zabawkowy samochodzik nie wyglądał zbyt okazale, ocierał się o wiek i rdzewiał jak relikt z minionych dni. Ale to nie miało znaczenia dla Fritza, który miał na to całe serce. „Ma z boku napis Plymouth” — wyjaśnił. Licytacja zaczynała się od 75 dolarów.
Frank Fritz dużo zapłacił za mały samochodzik
Właściciel samochodzika nie był pod wrażeniem niskiej oferty Franka Fritza. – Nie, nie – warknął. „100 dolarów”. „A co powiesz na 80 dolarów?” Fritz zripostował, wywołując smutne potrząśnięcie głową i poczucie rozczarowania u członka Najwspanialszego Pokolenia.
„To żelazna zabawka i jest stara” – wyjaśnił właściciel samochodzika. „Prawdopodobnie pochodzi z lat 30. i ma napis” Plymouth ”. Jestem pewien, że jest bardzo pożądany”.
Z pewnością było to co najmniej jednej osobie: Frankowi Fritzowi, który narzekał i wycofał się, gdy na przedmiot wyznaczono stałą cenę 90 dolarów. Po kilku minutach kontemplacji i zbliżając się do wyjścia, zgodził się na postawione żądania. „Howardzie”, ustąpił, „czy nadal dałbyś 90 $?” „Chyba tak” – odpowiedział niechętnie Howard, a współgospodarz „American Pickers” wymienił większą część 100 dolarów, aby zabrać do domu maleńką, kanarkowożółtą, żelazną kopię samochodu.