Pod koniec lat 90. i na początku 2000 r. Hilary Swank była ostoją Hollywood. Jej role w filmach takich jak „Boys Don’t Cry” i „Million Dollar Baby” przyniosły jej dwie Oscary, zaledwie kilka lat od siebie. Regularnie występowała w 8. sezonie w „Beverly Hills, 90210”, zanim dostała przełomową rolę w „The Next Karate Kid”. Zagrała główne role w romantycznych komediach i dramatach, takich jak „PS I Love You” i „Sylwester”, o całkiem udanej i szeroko zakrojonej karierze.
Ale pomimo grania różnych postaci od transpłciowego mężczyzny, kelnerki, która stała się aspirującym bokserem i nie tylko, w ostatnich latach nie była w centrum uwagi. Był taki moment, że Swank zdobił każdy czerwony dywan i był jednym z najlepszych wśród głównych filmów i produkcji telewizyjnych. Ale po 2000 roku wypadła z regularnej rotacji filmów głównego nurtu. A początek jej upadku można wskazać na jedną wielką, nieudaną biografię.
Amelia była początkiem upadku Hilary Swank
Patrząc wstecz na rok 2009, kariera Swank zmieniła się całkowicie dzięki jej głównej roli w filmie biograficznym Amelia Earhart Amelia, którego była również producentem wykonawczym. Film miał być dogłębnym spojrzeniem na życie Earhart i jej liczne osiągnięcia. Jednak ostatecznie był to nijaki portret. Film ma obecnie 20% ocenę Tomatometer na Rotten Tomatoes i otrzymał wiele negatywnych recenzji krytyków.
Ogólnie rzecz biorąc, film, w którym wystąpili także Richard Gere, Ewan McGregor i Christopher Eccleston, nie spełnił oczekiwań ani swojego 40-milionowego budżetu, ponieważ zarobił tylko 19,6 miliona dolarów w kasie. Wykorzystanie retrospekcji sprawiło, że skupiono się bardziej na liście życiowych osiągnięć Earhart, niż zagłębieniu się w to, kim naprawdę była jako osoba. Rola Swank szczególnie pozostawiała wiele do życzenia dla krytyków i była początkiem końca jej wysoko cenionych ról, poza „The Homesman” z 2014 roku.