„Breaking Bad” rozpalił świat telewizji w ciągu pięciu sezonów, zdobywając entuzjastyczne recenzje zarówno krytyków, jak i widzów (poprzez Rotten Tomatoes). Budząca podziw odyseja kryminalna nie tylko pomogła AMC wyrobić sobie markę pod względem oryginalnej treści, ale także doprowadziła do niezwykle udanego serialu spin-off „Better Call Saul” i filmu Netflix „El Camino: A”. Przełamywanie złej historii”.
Wiele z tego, co sprawiło, że serial był tak atrakcyjny, to utalentowana obsada aktorów grających szeroką gamę postaci w moralnie szarym spektrum. Walter White (Bryan Cranston) rozpoczyna serial jako sympatyczny everyman, który żyje w beztroskim społeczeństwie. Jednak postać wyrasta na prawdziwego złoczyńcę, gdy historia toczy się dalej, tak bezwzględnego, że z zimną krwią zastrzeliłby nawet dowolną liczbę współpracowników.
Taki jest smutny, ostateczny los Mike’a Ehrmantrauta (Jonathan Banks), partnera biznesowego, którego Walt i Jesse (Aaron Paul) spotykają dzięki rosnącym powiązaniom w podziemnym świecie metamfetaminy. Co ciekawe, chociaż Mike spotyka swój koniec w połowie ostatniego sezonu „Breaking Bad”, niektórzy fani uważają, że mógł uniknąć tego smutnego końca.
Fani uważają, że Mike powinien był trzymać gębę na kłódkę
W subreddicie r/BreakingBad fani wzięli udział w kłótni między postaciami, która kończy się zastrzeleniem Mike’a przez Walta. Po tym, jak obaj nie zgadzają się, czy załoga Mike’a powinna zostać zabita, aby uniknąć ryzyka, że grupa zostanie informatorami dla DEA, Mike w końcu wyładowuje całą swoją nagromadzoną wściekłość na Walta z czasu pracy z królem narkotykowym. Mike krzyczy na Walta, przeklinając byłego nauczyciela nauk ścisłych w liceum za jego ogromne ego i za zabicie Gusa Fringa (Giancarlo Esposito).
„Gdyby Mike po prostu zignorował Walta i szedł dalej, najprawdopodobniej uratowałby sobie życie” – zauważył u/Beginning_Oil2876. „Jednakże, ponieważ obraził się na to, wdał się w słowną kłótnię z Waltem, która ostatecznie zakończyła się jego śmiercią”. Co ciekawe, inni użytkownicy sugerowali, że Walter i tak mógł zabić Mike’a. „Czuję, że Walt poszedł tylko dlatego, że wiedział, że to jego ostatnia szansa na zabicie Mike’a, aby mógł zabić więźniów bez patrzenia przez ramię” – powiedział u/CoyoteHP.
Jednak wielu innych nie zgodziło się z tą oceną, twierdząc, że Walt pozwolił, by jego duma wzięła górę po tym, jak tyrada Mike’a zniszczyła jego własny wspaniały obraz siebie. „Myślę, że serial przedstawia to jako pochopną decyzję Waltera” – powiedział u/YoteViking. „Mówi nawet Mike’owi, że to niepotrzebne, ponieważ Lydia miała imiona”. Podczas gdy Mike pozornie mógł się uratować, trzymając gębę na kłódkę, wydaje się również prawdopodobne, że w przyszłości obaj znów zderzyliby się ze sobą, co oznacza, że wszystko mogło potoczyć się w ten sam sposób, bez względu na wszystko.
Co więc aktor grający Mike’a myśli o swoim odejściu?
Jonathan Banks ma własną ocenę
Po śmierci Mike’a w sezonie 5, odcinku 7 („Say My Name”), Jonathan Banks usiadł z Uproxxem, aby porozmawiać o losie Mike’a io tym, czy był gotowy do wyjścia, gdy nadejdzie czas. „Jeśli Mike tak często traci czujność w tym sezonie, to tylko wtedy, gdy nie strzelam Lydii w głowę” – powiedział Banks o słabnącej determinacji jego postaci. „Jeśli ktoś widział półśrodek, krzyczy do telewizora: „To półśrodek, Mike!””.
Tutaj Banks odnosi się do kultowej przemowy, którą jego postać wygłasza Walterowi w odcinku 12 „Breaking Bad” sezonu 3 („Półśrodki”). W tej scenie Mike przypomina sobie, że puścił prześladowcę domowego, ponieważ współczuł mu. Jednak dalej wyjaśnia, że w końcu zaczął żałować tej decyzji, wybór, który następnie uważa za „półśrodek”.
W rzeczywistości Banks nie był nawet do końca pewien, czy Mike pozwoli, by ktoś, kogo tak pogardzał jak Walter, postawił się w takiej sytuacji. „Myślę, że pozwoliłby Walterowi przynieść mu torbę, ale upewniłby się, że jest uzbrojony, kiedy prowadzą jakąkolwiek rozmowę”, zadumał się Banks.