„Star Wars: Visions” zachwyca fanów unikalnym podejściem do odległej galaktyki, ponieważ zawiera różne przygody stworzone przez siedem różnych japońskich studiów animacji. Seria antologii czerpie inspirację z różnych aspektów japońskiej kultury i filmu, podobnie jak George Lucas, kiedy tworzył serię w 1977 roku. tajemniczy złoczyńca Sithów.
Odcinek jest doskonałym przykładem tego, dlaczego „Wizje” działają tak dobrze, ponieważ po prostu opowiada o nauczycielu wyjaśniającym młodemu uczniowi o złu na świecie. Ale ponieważ jest opowiedziana przez obiektyw „Gwiezdnych wojen”, wplata się także w doskonałą historię o Jedi kontra Sith. Jedi, o którym mowa, to Tajin, a odcinek podąża za jego podróżą przez Zewnętrzne Rubieże ze swoim Padawanem Danem (Jordan Fisher), gdy spotykają Lorda Sithów (James Hong) na pobliskiej planecie.
Takaya Hashi podkłada głos Tajinowi w japońskiej wersji odcinka, ale zachodnia publiczność może rozpoznać szorstkie tony Jedi w wersji angielskiej. Oto dlaczego Tajin z „Gwiezdnych wojen: Wizje” brzmi tak znajomo.
David Harbour na krótko pojawia się w Brokeback Mountain
David Harbour stał się niezwykle popularny w ciągu ostatnich kilku lat dzięki swojej roli w „dziwnym” serialu Netflix, ale jedną z jego pierwszych ról pojawił się w 2005 roku, wraz z chwalonym przez krytyków filmem „Brokeback Mountain” reżysera Anga Lee. Harbor gra Randalla Malone’a, a na San Diego Comic-Con 2017 (przez CinemaBlend) żartował z tej roli, mówiąc: „Jestem pewien, że mnie nie pamiętasz, byłem jak trzeci kowboj wesoły w kowboju film …”
Harbour wyjaśnił, że Lee był bardzo konkretny w tej scenie. „[Ang Lee] wszedł i podbiegł do monitora i powiedział: „OK, OK, dobrze, a potem zrobiliśmy to ponownie. „OK, OK, dobrze”, wspominał. Gwiazda wyjawiła, że reżyser udzielił mu kilku interesujących rad przy trzecim ujęciu, że musi być „przystojniejszy”. Ała. Z drugiej strony, Harbour wspomniał że istniała „bariera językowa” i że „było to trochę tajemnicze i przypominające zen”.
Jest jednym z wrogów Jamesa Bonda w Quantum of Solace
Kilka lat później, do 2008 roku, David Harbour wylądował u boku Daniela Craiga i Jeffreya Wrighta w filmie Marca Forstera „Quantum of Solace”. To była druga wycieczka Craiga jako Jamesa Bonda, która podąża za superszpiegiem, gdy próbuje zniszczyć tajemniczą organizację Quantum, która jest odpowiedzialna za śmierć Vespera Lynda w „Casino Royale”. Harbour gra skorumpowanego szefa sekcji CIA Gregga Beama i współpracuje z Dominikiem Greene (Mathieu Almaric) w celu przeprowadzenia zamachu stanu w Boliwii w zamian za ropę.
Beam bezpośrednio pomaga Greene’owi, a nawet próbuje zabić Bonda, wysyłając zbirów za bohaterem, gdy jest w La Paz w Boliwii. Oczywiście to się nie udaje, a plan Beama przynosi odwrotny skutek, gdy agent CIA Felix Leiter (Wright) i Bond każą go aresztować. To zaskakujące, że nie został zabity w historii, ale przynajmniej daje to Felixowi awans pod koniec filmu.
Port walczy z potworami w Hellboy
Chociaż fani „Hellboya” chcieli zobaczyć, jak Ron Perlman i Guillermo Del Toro powracają do serii po „Hellboy II: The Golden Army” z 2008 roku, trzeci film nigdy nie powstał z powodu wielu problemów. Pierwsze dwa filmy z serii są brutalne i przerażające, ale nie są wystarczająco niepokojące, aby uzasadnić ocenę R, więc kiedy Lionsgate ogłosiło, że trwają prace nad ponownym uruchomieniem i będzie krwawe, wielu fanów miało nadzieję w górę. Wszystko w projekcie miało duży potencjał, zwłaszcza odkąd David Harbour zagrał tytułową postać.
„Hellboy” z 2019 roku adaptuje fabułę „The Wild Hunt” z komiksów, gdy Królowa Krwi, Nimue (Milla Jovovich), próbuje pogrążyć świat w ciemności. Niestety, film ledwo wyszedł na zero, zgarniając 55,1 miliona dolarów (poprzez Box Office Mojo) przy budżecie 50 milionów dolarów … Ała. Recenzje też nie były miłe i obecnie ma 18% krytyków na temat Rotten Tomatoes.
Tom Beasley z Flicking Myth przeklął film, pisząc: „Przysięga, jakby właśnie nauczył się słów i rozpryskuje się wszędzie, jakby odkrył, że jedyne kredki pozostawione w pudełku mają różne odcienie szkarłatu”. Zasadniczo David Harbour zasługiwał na coś lepszego.
Broni Hawkinsa w Stranger Things
Oczywiście wielu fanów zna Davida Harboura z jego głównej roli jako szefa Jima Hoppera w „Stranger Things” Netflixa. Seria nadprzyrodzona bada, co się dzieje, gdy młody chłopiec zostaje porwany przez potworną istotę z innego wymiaru o nazwie Upside Down. Hopper jest niesamowicie ugruntowaną osobą w całym potwornym szaleństwie, więc cały jego światopogląd zostaje podważony, gdy bada zniknięcie Willa Byersa (Noah Schnapp) w 1. sezonie.
Hopper nawiązuje bliską więź z Eleven (Millie Bobby Brown) i opiekuje się nią w sezonie 2 po jej walce z Demogorgonem. Wbrew swojemu surowemu wyglądowi Hopper tęskni za rodziną po śmierci swojej młodej córki Sary (Elle Graham) na wiele lat przed rozpoczęciem serialu. Z tego powodu adoptuje nawet Jedenastkę pod koniec drugiego sezonu, co jest, szczerze mówiąc, urocze.
Hopper później walczy z Rosjanami, którzy potajemnie działają pod Starcourt Mall w sezonie 3, i znika, gdy Joyce Byers (Winona Ryder) zamyka bramę do góry nogami. Jednak krótka scena pod koniec sezonu sugerowała, że został teleportowany do Rosji podczas gehenny, ponieważ dwóch strażników gułagów odnosi się do „Amerykanina” przed nakarmieniem innego więźnia Demogorgonowi. Pierwszy zwiastun sezonu 4 potwierdził później, gdzie jest Hopper, ponieważ materiał filmowy pokazuje, jak wraz z setkami innych więźniów pracuje na kolei na śnieżnej dziczy.
Jest bardzo duża szansa, że Hopper będzie w pobliżu, dopóki „Stranger Things” nie dobiegnie końca.