Powieściopisarz Dan Brown spędził większą część XXI wieku jako prawdziwa sensacja literacka. Jest to w dużej mierze zasługą przebojowego sukcesu jego powieści z 2003 roku, „Kod Leonarda da Vinci”, drugiej z jego prac skoncentrowanych na jego najbardziej kultowym bohaterze, Robercie Langdonie. Dla tych, którzy nie znają twórczości Browna, Langdon pojawia się w pięciu różnych powieściach (za pośrednictwem oficjalnej strony Dana Browna). Jest słynnym symbolologiem i profesorem Harvardu, który jest często wzywany do działania jako akademicki James Bond i wykorzystuje swój specyficzny zestaw umiejętności do rozwiązywania wszelkiego rodzaju tajemnic. Biorąc pod uwagę ich popularność, nic dziwnego, że prace Browna trafiły do Hollywood. Legendarny reżyser Ron Howard wyreżyserował pełnometrażowe adaptacje trzech powieści Browna — „Kod Leonarda da Vinci” z 2006 r., „Anioły i demony” z 2009 r. oraz „Inferno” z 2016 r. – z Tomem Hanksem grającym Roberta Langdona w każdej historii na dużym ekranie. IMDb).
Howard jest także producentem wykonawczym „The Lost Symbol”, nowego streamu Peacock z udziałem Langdona (przez Variety). Nowa seria jest prequelem poprzednich filmów i przedstawia młodszego aktora, który zmierzy się z rolą Langdona, per Vulture. Ten aktor nazywa się Ashley Zukerman i bez wątpienia wielu będzie wyglądał znajomo. Oto, gdzie widziałeś Zukermana przed „Zaginionym symbolem”.
Ashley Zukerman zagrała stróża prawa z sekretem w trylogii Fear Street Netflixa
Jeśli znasz twarz Ashleya Zukermana, to prawdopodobnie dlatego, że widziałeś go niedawno w trylogii „Ulica strachu” Netflixa. Oparta na ukochanej serii książek słynnego skryby RL Stine’a z „Goosebumps”, historia „Ulica strachu” obejmuje trzy oddzielne okresy. Akcja „Fear Street: Part 1” rozgrywa się w 1994 roku, „Part 2” rozgrywa się w 1978, a „Part 3” toczy się głównie w 1666 roku. Każda część opowiada o innej grupie nastolatków, którzy starają się uniknąć śmierci przez jednego ( lub więcej) wskrzeszonych seryjnych morderców kontrolowanych przez klątwę rzuconą przez siedemnastowieczną wiedźmę.
Każdy film „Ulica strachu” to pełen miłości hołd dla dawnych slasherów, a każdy z nich śmiało zmienia lub dodaje do gatunku. Wydana przez trzy kolejne tygodnie w lipcu trylogia jest reżyserowana przez reżysera „Miodowego miesiąca” Leigh Janiaka. We wszystkich trzech filmach występują też ci sami członkowie obsady. Zukerman występuje w filmowej trylogii jako szeryf z Shadyside, Nick Goode, i jego odległy przodek Solomon Goode, którzy żałośnie nie potrafią sprostać swojemu nazwisku.
Ashley Zukerman był osobiście związany z członkiem rodziny Roy w sprawie sukcesji
Ashley Zukerman od lat regularnie gra na małym ekranie. W przeszłości pojawił się w jednych z najlepszych programów telewizyjnych, w tym w wyprodukowanym przez Stevena Spielberga epopei o II wojnie światowej Pacyfik, thrillerze zombie AMC „Fear the Walking Dead”, krzepiącej sadze o bombach atomowych „Manhattan” oraz krytycznie… chwalony dramat „Nauczyciel”. Oprócz tych głośnych programów, prawdopodobnie widziałeś Zukermana w czarnej komedii HBO „Sukcesja”. Serial podąża za obrzydliwie bogatym klanem Royów, który większość narracji serialu poświęca na walkę o to, kto powinien przejąć rodzinne imperium wiadomości i rozrywki, jeśli zadziorny patriarcha Logan Roy (Brian Cox) kiedykolwiek zdecyduje się ustąpić.
Zukerman nie gra jednego z Roysów w „Sukcesji”, ale nadal jest postacią, którą zapada w pamięć. W sezonach 1 i 2 gra Nate Sofrelli, stratega politycznego uwikłanego w pozamałżeńską schadzkę z koleżanką z kampanii, Shiv Roy (Sarah Snook). Relacja pary jest od początku skazana na zagładę i kończy się rozstaniem się w mniej niż przyjazny sposób w połowie sezonu 2. Powrót Nate’a do sezonu 3 nie jest potwierdzony, ale bylibyśmy trochę zaskoczeni, gdybyśmy zobaczyli ostatni z niego.
Ashley Zukerman odegrała niewielką, ale istotną rolę w filmie z horroru niezależnego The Wind
Praca Ashleya Zukermana w trylogii „Ulica strachu” nie jest jego pierwszym występem na rodeo horroru. W rzeczywistości aktor odegrał kluczową rolę w jednej z najlepszych i najczęściej pomijanych kreacji gatunku w 2018 roku, „Wiatrze”. Jeśli jesteś jednym z wielu, którzy jeszcze nie doświadczyli „Wiatru”, jest on obecnie przesyłany strumieniowo na Netflix i jest bardzo polecany przez krytyków (przez Rotten Tomatoes). W związku z tym postaramy się nie zepsuć żadnego z wielu zwrotów akcji na tym zdjęciu, ale ujawnimy, że „Wiatr” to hybryda horror-western, która w trakcie 88-minutowego czasu działania rozsypuje się w nastrojowych dreszczach. Czyni to, opowiadając historię Lizzy (Caitlin Gerard), zatwardziałej kobiety z pogranicza, która w przerażający sposób traci kontrolę nad rzeczywistością po przeprowadzce na odosobnione równiny Nowego Meksyku w XIX wieku.
Gerard zakotwicza „Wiatr” w potężnym przedstawieniu, a drugoplanowi gracze Julia Goldani Telles, Dylan McTee i Miles Anderson wchodzą i wychodzą z narracji w służbie rozwijającego się koszmaru jej postaci. Jako jej kochający mąż, Zukerman odgrywa rolę w tym koszmarze, łącznie z jego przerażającym punktem kulminacyjnym. Mimo że nie ma mnóstwa czasu na ekranie, Zukerman zapewnia groźny, cichy występ, który jest tak samo porywający jak Gerarda.