W „What If…?” było całkiem sporo epizodów. Odcinek 7. Podczas gdy większość historii koncentruje się na Thorze i tym, jak wyglądałby świat, gdyby nie miał Lokiego jako brata dorastającego, kilka innych postaci czasami skradło światło reflektorów. Jane Foster jest silną postacią drugoplanową w odcinku, ponieważ zakochuje się w Thorze, a para zgadza się na randkę w trzecim akcie. Frigga również zajmuje centralne miejsce i przeraża Thora, gdy przybywa na Ziemię, aby przerwać jego imprezę.
Dodatkowo pojawiły się Loki (w formie Frost Giant), Darcy Lewis, Agent Maria Hill i Korg. Jednak postacią, która miała najwięcej czasu na ekranie poza Thorem, był Kapitan Marvel. SHIELD wzywa Carol Danvers, by usunęła Thora z Ziemi, ponieważ jego sposób na imprezowanie sprawił, że planeta znalazła się na krawędzi zniszczenia. Ona i Thor walczą i mają ekscytującą sekwencję walki, ale niestety nigdy nie dowiadujemy się, kto jest silniejszy od drugiego, ponieważ ich bójka nagle się kończy dzięki Frigga. Pomimo tego, że głównie walczą ze sobą, jest dobry dialog między Kapitanem Marvelem i Thorem. Dla widzów „What If…?” kto zastanawiał się, dlaczego Carol brzmiała tak dziwnie, jest ku temu powód.
Brie Larson nie jest częścią What If…?
Niestety, Brie Larson nie użycza głosu Kapitanowi Marvelowi w „What If…?” Według IMDb głos tej postaci podkłada Alexandra Daniels, aktorka, która ma na swoim koncie kilka zasług. Jest to drugi odcinek, w którym wystąpiła Carol Danvers, pierwszy to „What If… The World Lost Its Mightiest Heroes?” To tylko bardzo krótkie pojawienie się Carol w odcinku 3, ponieważ pojawia się w ostatniej scenie, pytając Nicka Fury’ego: „Gdzie jest walka?” po tym, jak Loki przejął świat.
Na razie nie wiadomo, dlaczego Larson nie dołączył do „What If…?” Nie jest jedynym aktorem, który nie wrócił, chociaż inne znane gwiazdy MCU, takie jak Robert Downey Jr., Chris Evans, Scarlett Johansson i Dave Bautista, również nie wyrażają swoich postaci. Jednak Larson nie skończyła z MCU, ponieważ ma zagrać w „The Marvels”, kontynuacji „Captain Marvel” z 2019 roku. Według The Hollywood Reporter, Larson podpisał umowę na siedem zdjęć z Marvel Studios. Aktorka zaprzeczyła tym twierdzeniom wkrótce potem (przez comicbook.com), mówiąc, że to nieprawda, więc na razie możemy tylko spekulować, czy zobaczymy ją po „Cudach”.