W animowanym filmie Pixara z 2017 roku „Coco” Anthony Gonzalez podkłada głos Miguelowi, 12-letniemu chłopcu, który mieszka z rodziną w Santa Cecelia w Meksyku i pragnie zostać muzykiem. Rodzina zabrania mu realizacji marzeń ze względu na wstyd, jaki odczuwają wobec swojego prapradziadka, aspirującego piosenkarza, który pozornie porzucił ich lata temu. Ale po tym, jak Miguel wyciąga tajemniczą gitarę z mauzoleum słynnego piosenkarza Ernesto de la Cruz (Benjamina Bratta) w Dia De Los Muertos, przypadkowo zostaje przeniesiony do rzeczywistej Krainy Umarłych. Tam Miguel wyrusza na poszukiwanie prapradziadka i powrót do żywych, a także uzyskanie zgody rodziny na odtwarzanie muzyki.
Po wydaniu „Coco” zyskał uznanie za pomysłową historię i oszałamiającą animację, uzyskując 97% oceny od krytyków Rotten Tomatoes i niezbyt nędzny wynik publiczności 94%. Ponadto film Pixara zarobił ponad 800 milionów dolarów w kasach na całym świecie (za pośrednictwem Box Office Mojo). Podczas gdy fani Pixara wiedzą, jak wybredne jest studio, jeśli chodzi o tworzenie sequeli, drugi „Coco” jest zawsze możliwy, biorąc pod uwagę opłacalność pierwszego filmu i ciepłe przyjęcie zarówno przez krytyków, jak i widzów. Czy kiedykolwiek będzie „Coco 2”? A może film na zawsze będzie samodzielną historią?
Coco 2 nie zostało jeszcze oficjalnie ogłoszone
Niestety, nie ma oficjalnego oświadczenia Disneya czy Pixara na temat „Coco 2”. Podobnie nie było ani słowa od nikogo zaangażowanego w „Coco” z 2017 roku, jak współreżyserzy Adrian Molina i Lee Unkrich, że kontynuacja filmu animowanego jest na jakimkolwiek etapie rozwoju.
Częściowo może to wynikać z opóźnień spowodowanych pandemią COVID-19; od marca 2020 r. wpłynęło to na produkcje wszystkich gatunków, zarówno filmowych, jak i telewizyjnych. Pixar również wydaje się być dość ostrożny i rozważny w kwestii, który z ich filmów uważa za godny kontynuacji oryginalnej historii. Na przykład „Ratatouille” i „Up” nigdy nie miały kontynuacji, ale zarówno „Auta”, jak i „Toy Story” stały się z biegiem lat wielofilmowymi franczyzami. A jednak wszystkie cztery filmy mają typowe cechy filmu godnego kontynuacji: pochwały krytyków (za pośrednictwem Rotten Tomatoes), solidne wpływy z kasy (za pośrednictwem The Numbers) i historia, która jest wystarczająco otwarta, aby zaprosić kolejną część. Podobnie „Coco” zaznacza wszystkie te pola, ale możliwe, że Pixar po prostu nie uważa, że powrót Miguela do Krainy Umarłych byłby udaną kontynuacją pierwszego filmu.
Nawet jeśli produkcja „Coco 2” rozpoczęłaby się w tym roku, zajęłoby to dużo czasu, zanim trafi do kin, ponieważ Pixarowi może zająć wiele lat na opracowanie i wyprodukowanie swoich animowanych filmów fabularnych (za pośrednictwem Harvard Business Review). Jeśli wydarzy się drugi film „Coco”, oczekuj go za kilka lat. Na razie możesz streamować „Coco” w Disney+.