Kiedy Conan O’Brien odłożył kapelusz na noc w 2021 roku, komik był prawdziwym weteranem talk show, który zarejestrował prawie 30 lat na antenie i 4368 odcinków talk show. Po rozpoczęciu pracy jako scenarzysta w serialu HBO „Not Necessously the News”, O’Brien przeszedł do „Saturday Night Live” i „The Simpsons”.
Świat talk-show jest bardziej kontrowersyjny, niż można by sądzić po przewiewnych, ściśle nakreślonych wywiadach. I nikt nie jest w to bardziej wtajemniczony niż O’Brien. W 2009 roku O’Brien przejął stanowisko Jaya Leno jako nowy gospodarz „The Tonight Show”. Koncert trwałby tylko siedem miesięcy, ponieważ kierownictwo NBC było niezadowolone z ocen i chciało, aby Leno wrócił w czasie największej oglądalności. Konflikt „Tonight Show” skutecznie zakończył związek O’Briena z siecią, a on przeniósł się do TBS na swój program „Conan” w 2010 roku.
Snafu „Tonight Show” było trudnym okresem w karierze O’Briena, ale według gospodarza talk-show, jego najciemniejszy moment nastąpił, gdy zaczął prowadzić program „Late Night” NBC – obecna wersja jest pod skrzydłami Setha Meyersa – w 1993.
Brutalny wywiad z Charliem Rose sprawił, że O’Brien kulił się w swoim biurze
Kiedy stosunkowo nieznany wówczas Conan O’Brien przejął „Late Night” w 1993 roku, spodziewał się pewnej reakcji. Opublikował nawet swój własny „op-ed” zatytułowany „O’Brien Flops!” w The New York Times. Mimo to nie mógł przewidzieć, jak negatywna będzie reakcja krytyczna. Mniej więcej miesiąc po premierze „Late Night with Conan O’Brien”, początkujący gospodarz wystąpił w „Charlie Rose”, gdzie Rose nie marnując czasu przypomniała O’Brienowi, jak bardzo krytycy go nienawidzą.
„Było kilka naprawdę mrocznych momentów” — wspominał O’Brien Howardowi Sternowi w listopadzie zeszłego roku. „[Rose] brzmiał: „Prawdopodobnie wiesz, co ukazało się dzisiaj w The Washington Post”. Czołowy krytyk telewizyjny na świecie napisał ten artykuł, a oto, co jest w nim napisane. I to było brutalne obalenie mnie, Andy [Richter]komedia, wszystko.” Usunięcie, o którym mowa, zostało napisane przez Toma Shale’a, który nazwał program „godziną bezcelowego marudzenia udającego program telewizyjny” (za pośrednictwem The Washington Post).
Wywiad sprawił, że O’Brien kulił się z powrotem do swojego studia w niezręcznej ciszy. „Zabieramy się do pracy, cicho idę do swojego biura i zamykam drzwi” – wspomina O’Brien Sternowi. „Położyłem się na podłodze i wspiąłem się pod biurko i po prostu tam leżałem. W pewnym momencie po chwili ktoś z serialu pochylił się i zobaczył, że moje nogi wystają spod biurka”. Kontynuował: „Dla mnie to jest moment, w którym igła osiągnęła najniższy poziom”.
Chociaż ten dzień mógł być najgorszym punktem dla O’Briena, wczesne zastoje „późnej nocy” ostatecznie ustąpiły miejsca krytycznemu sukcesowi. „[My dad] powiedział: „Jeśli możesz to przeżyć, cała historia będzie o wiele lepsza” – dodał O’Brien. O’Brien nie tylko przeżył, ale nadal ma biurko w magazynie.