„Deep Space Nine” może być najbardziej uznaną serią „Star Trek”. Powodem jest moralnie szary, szorstki styl serialu – wyraźny kontrast do eleganckiej i optymistycznej przyszłości, którą obiecał Gene Roddenberry. Robił świetną telewizję, ale też powodował podziały wśród fanów, a nawet absolwentów „Treku”.
W przeciwieństwie do niesławnego edyktu Roddenberry o zakazie konfliktu między załogą (przez Nerdist), „DS9” było pełne konfliktów od samego początku. Jasne, wiele ras zamieszkujących stację kosmiczną nie należy do utopijnej Federacji, ale nawet ludzie często znajdowali się w swarach. Podczas gdy Kirk i Picard od czasu do czasu kłócili się z admiralicją, lider serialu Benjamin Sisko często wyrażał frustrację związaną z Gwiezdną Flotą jako całością – raz zauważywszy w odcinku 2 sezonu „The Maquis Part II”, że Federacja ma łatwy czas moralizując, ponieważ „łatwo jest być święty w raju”. Szczególnie w historii Dominion War Sisko i jego załoga podjęli kilka moralnie kompromisowych decyzji w imię przetrwania, zarówno wyborów, jak i sytuacji, które są sprzeczne z wizją Gene’a.
Nie wierz nam tylko na słowo: sam George Takei powiedział podczas wywiadu dla magazynu iF w 2007 r., że „DS9”, pomyślał, „jest biegunowym przeciwieństwem filozofii i wizji przyszłości Gene’a, więc „Star Trek” stracił swoją wartość. sposób[.]Z drugiej strony nieżyjący już DC Fontana — jeden z największych pisarzy „Trek” — spekulował w TrekMovie, że Gene, jako weteran wojenny, nawiązałby do ciemniejszych tematów.
Looper rozmawiał z Rodem Roddenberrym, synem Gene’a, aby uczcić stulecie jego ojca. Podczas naszego wywiadu zapytaliśmy go, jak jego zdaniem „DS9” pasuje do utopijnej wizji jego ojca. – Prawda jest taka – powiedział – że sam musiałem z tym walczyć.
„To Star Trek dobrze wykonuje swoją pracę”
„Jestem produktem 'The Next Generation'” – powiedział Rod Roddenberry. „Myślę, że Enterprise i „Next Generation” naprawdę symbolizują to, kim możemy być pewnego dnia i czym jest prawdziwe przywództwo”. Nadal jest w trakcie oglądania „Deep Space Nine” i podoba mu się to, ale także zauważa kontrast.
Przyznaje, że w „TNG” mieszkają „członkowie załogi, którzy postępują właściwie”, ale w „Deep Space Nine” masz bardzo wadliwych członków załogi, którzy czasami są wrogo nastawieni, złość i frustracja. ludzie mogą się utożsamiać z. A więc jest pociąg do tych postaci od tych ludzi, ponieważ hej, Kira wybuchła i powiedziała to ze złości, ponieważ była dręczona jako dziecko, cokolwiek by było, a ludzie są jak, „Rozumiem to. Łączę się z tym”.
Oczywiście pozostaje kwestia rzekomej czystości „Star Trek”, na którą Rod ma odpowiedź. „Zmagam się z tym, czym jest „Star Trek” i ile form może […] Ale myślę, że to jest „Star Trek”, ponieważ wszystko, co na końcu skłania cię do rozważenia innego punktu widzenia, to „Star Trek” dobrze wykonujący swoją pracę”.