Wraz z nieoczekiwanym powrotem Boba Igera w zeszłym miesiącu na nową kadencję jako dyrektor generalny Disneya, Christine McCarthy, weteran dyrektor finansowy giganta rozrywki, stała się czołową kandydatką do objęcia najwyższego stanowiska.
„Christine zawsze była siłą, z którą trzeba się liczyć, ale trzeba ją umieścić na liście pięciu najlepszych możliwości po ostatnich kilku tygodniach” – powiedział informator Disneya o obecnie wybitnym dyrektorze finansowym. Gdyby McCarthy otrzymał klucze do Magicznego Królestwa w ciągu następnych 23 miesięcy, dyrektor wykonawczy zająłby historyczną pozycję jako pierwsza kobieta CEO w Disney’u, który wkrótce będzie miał ponad 100 lat.
Dyrektorzy finansowi to kluczowi menedżerowie, ale najczęściej o niskim profilu, pracujący za kulisami, pojawiający się w sezonie wyników i okazjonalnych konferencjach inwestorów. Rzadko zajmują centralne miejsce, zwłaszcza w ogniu bitwy, prowadząc żołnierzy do niechlujnego obalenia ich szefa – a jeszcze rzadziej stają się zabójcami króla.
Tak jednak stało się z McCarthym, wieloletnim skarbnikiem Disneya, który został dyrektorem finansowym w 2015 roku.
Pewna ręka w poprzednim reżimie Igera i kiedy Chapek był u władzy, McCarthy miał wpływ na pomoc w pomyślnym zaprojektowaniu szeregu kluczowych fuzji oraz biegły w pozyskiwaniu i gospodarowaniu gotówką podczas głębi Covid.
Jednak 20 listopada dyrektor finansowy stał się publiczną twarzą zamachu stanu Disneya. Zrozpaczony tragicznymi wynikami finansowymi firmy i błędami Chapka w ciągu ostatnich 18 miesięcy, McCarthy jest dyrektorem, którego nazwisko zapisało się teraz w podręcznikach historii, ponieważ udał się do zarządu i jego przewodniczącej Susan Arnold, aby zaaranżować bunt w gabinecie kierowniczym, który doprowadził Igera do z powrotem po niecałym roku oficjalnej emerytury.
Jadąc do Arnolda w połowie listopada, McCarthy, jedna z najwyżej postawionych kobiet w branży rozrywkowej, zagroziła rezygnacją, jeśli Chapek nie zostanie natychmiast uwolniony.
„Przez 35 lat, kiedy się tym zajmuję, nigdy nie widziałem, żeby dyrektor finansowy omijał dyrektora generalnego” — powiedział jeden z długoletnich analityków z Wall Street z odcieniem zdumienia w głosie kilka tygodni po tym, jak McCarthy podciął kolana Chapkowi i jego panowanie błędu.
Teraz Iger, który osobiście wybrał Chapka pod koniec 2019 r., zanim szybko rzucił się na byłego szefa parków i kurortów, ma niecałe dwa lata na wybranie i pozycjonowanie realnego następcy. W tym duchu nic dziwnego, że nazwisko dyrektora finansowego pojawia się w pierwszej piątce omawianych kandydatów na przyszłe stanowisko dyrektora generalnego. Jednak mając na uwadze osiągnięcia następcy Igera, ta lista, na której niektórzy umieścili również Danę Walden, przewodniczącą Disney General Entertainment Content, musi zostać skrócona do jednego nazwiska.
Rzeczywistość jest taka, że nie ma zbyt wielu doświadczonych dyrektorów w Disney lub poza nim, którzy mają pamięć instytucjonalną, relacje z zarządem i kotlety przywódcze, których można uniknąć podczas szkolenia w miejscu pracy i powtórzenia eksperymentu Chapka.
Faktem jest, że oszałamiające odejście Toma Staggsa w 2016 r. jako dyrektora operacyjnego, a późniejsze odejście Kevina Mayera, lidera transmisji strumieniowej, przerzedziło wyższe stopnie Disneya – zanim Chapek został wskazany jako dyrektor generalny przez Igera. Nawet przy niewielkim talencie i twórczych referencjach to przycinanie pozostawia McCarthy’ego na silnej pozycji, zauważył niedawno jeden z bankierów medialnych. W różnym stopniu namaszczony Staggs i złoty chłopiec Mayer byli uważani za następców Igera i obaj odeszli po tym, jak zostali pominięci i wyrzuceni z lodu. Jest jednak mało prawdopodobne, aby którykolwiek z nich mógł wrócić do firmy i na najwyższe stanowisko, chyba że Disney zgodziłby się wykupić Candle Media, lukratywne przedsięwzięcie, które przyjaciele i byli współpracownicy rozpoczęli przy wsparciu Blackstone.
Analitycy i zarządzający funduszami bardzo lubili Staggsa, który przez lata był także dyrektorem finansowym i są fanami obecnego dyrektora finansowego, nazywając McCarthy’ego „bardzo uczciwym”, „bardzo zdolnym” i „prostym strzelcem”.
„Naprawdę błyszczała, gdy wybuchła pandemia. Zrobiła dokładnie to, co powinien zrobić dyrektor finansowy. Zgromadziła wystarczającą ilość gotówki na rok do dwóch lat bez dochodów. Bardzo szybko zebrała ogromny pakiet gotówki po rozsądnych kursach, aby chronić firmę” – powiedział jeden z nich.
Ostatnie wyniki finansowe Disneya były jednak szokujące, ponieważ firma wydała i wydała na streaming, a straty w dywizji wzrosły do prawie 1,5 miliarda dolarów za czwarty kwartał fiskalny kończący się we wrześniu – ponad dwa razy więcej niż czerwony atrament rok wcześniej i znacznie bardziej stromo niż oczekiwano. Wytyczne Disneya na przyszły rok również wyglądały ponuro. Analitycy żałują, że firma lepiej nie zarządzała oczekiwaniami – co mogło uniknąć pogromu akcji Disneya.
Podczas rozmowy o zarobkach z analitykami po liczbach Chapek pozwolił zręcznemu McCarthy’emu mówić przez większość czasu. „Poradziła sobie z tymi wszystkimi pytaniami” — powiedział jeden z analityków o majorze biologii i botaniku, który pracował w bankach przez dwie dekady, zanim dołączył do Disneya w 2000 roku. Znawcy opisują McCarthy, która jako swoją bohaterkę wymienia pionierkę lotnictwa Amelię Earhart, jako „rodzaj osobą, której naprawdę leży na sercu dobro firmy”, a także „niesamowicie inteligentną” i wspaniałą mentorką dla kobiet w Disney.
Mimo to, przy wszystkich mocnych stronach McCarthy i jej niedawnym dużym naprężeniu mięśni, czas może uniemożliwić jej znalezienie się w ostatecznej mieszance CEO, sugeruje jeden z Wall Streeter. McCarthy ma 67 lat. „Bob Iger pierwotnie miał przejść na emeryturę około sześć lat temu, kiedy miał 65 lat. Więc nie widzę, żeby zatrudniali kogoś [that age] być CEO” na dłuższą metę. „Właśnie przeszli przez… ile przejść?”
Bez względu na ostateczny werdykt nowego dyrektora generalnego, który po raz drugi zastąpi 71-letniego Igera, McCarthy wydaje się być kluczowym graczem w delikatnym okresie dla Disneya i szerszego krajobrazu medialnego. „Inwestorzy czekają na kierunek Igera w sprawie inwestycji w DTC, jak planuje przyciągnąć abonentów, ale nie na żadną cenę. W tej chwili rynek koncentruje się na kosztach tego wzrostu, mam nadzieję, że Bob [Iger] wchodzi tam i sprawdza, jakie są jego plany i jak wydatki będą wpływać na przyszłą rentowność”.
Iger już powiedział, że zrestrukturyzuje DMED, czyli Disney Media & Entertainment Distribution, niepopularny oddział stworzony przez Chapka, który ograniczał kreatywnych decydentów w firmie. McCarthy, wraz z Waldenem, Alanem Bergmanem i Jimmym Pitaro będą pracować nad zaprojektowaniem „nowej struktury, która odda więcej decyzji w ręce naszych kreatywnych zespołów i zracjonalizuje koszty”.
Czyli, cytując ukochaną Igera Hamiltonabędzie dokładnie na środku pokoju, w którym to się dzieje, w taki czy inny sposób