Były ulubieniec fanów „Chicago Fire”, Charlie Barnett, po raz pierwszy wciela się w rolę początkującego strażaka Petera Millsa w debiutanckim sezonie 2012 tego niezwykle gorącego molocha oglądalności NBC. Jako początkujący kandydat na strażaka przydzielony do ciężarówki 81, Barnett’s Mills ciężko pracuje, aby dopasować się do innych, bardziej doświadczonych weteranów w Firehouse 51, podczas gdy on uczy się lin.
Ale prawda jest taka, że Mills rozpoczął swoją karierę w straży pożarnej z pewnym znaczącym bagażem — jego ojciec był strażakiem, który zginął walcząc z pożarem wraz z obecnym zastępcą szefa okręgu, Wallace’em Bodenem (Eamonn Walker). Dzięki temu rodzinnemu dziedzictwu, które ukształtowało jego nowo odkrytą rolę ratownika, Mills był zdeterminowany, aby udowodnić, że ma to, czego potrzeba, zarówno, aby zostać strażakiem, jak i uczcić pamięć swojego taty. Oprócz awansu jako heroiczny urzędnik państwowy, Mills wypełniłby również element romantycznego dramatu w chicagowskich zwrotkach producenta Dicka Wolfa, wdając się w ograniczony czasowo romans z sanitariuszką ze straży pożarnej Gabby Dawson (Monica Raymond). Jako aktor, któremu powierzono granie tej centralnej postaci w zespole „Chicago Fire” aż do jego odejścia z serialu w sezonie 3, Barnett uznał proces przedstawiania ewolucji Petera Millsa za niezwykle satysfakcjonujące wyzwanie artystyczne.
Charlie Barnett lubił przedstawiać emocjonalną podróż Millsa
Jak wspomniano powyżej, postać grana przez Charliego Barnetta, Peter Mills, zaczyna swoją pracę jako strażak jako nowicjusz, który ma wiele do nauczenia się i udowodnienia, gdy wyrusza na rozmowy z innymi członkami zespołu w remizie. Po przejściu od mokrego za uszami stażysty do zostania niezawodnym kolegą strażakiem, Mills doświadcza problemów zdrowotnych, które powodują, że zostaje przeniesiony do mniej uciążliwej służby w karetce pogotowia. W końcu pracując nad powrotem do pełnego statusu strażaka, Mills spędza również czas poza służbą, pomagając w rodzinnej restauracji.
Omawiając rozwój swojej postaci podczas wywiadu dla CELEBS.com w 2013 roku, Barnett wyjaśnił, że Mills doświadczył poważnych zmian w swoim czasie spędzonym w serialu i że jako aktor wita je z zadowoleniem. Dodał, że stan emocjonalny Millsa, podobnie jak każdego człowieka, nieustannie waha się między wzlotami i upadkami, ale dzięki temu portretowanie go jest jeszcze bardziej interesujące. „To tak, jakby był prawdziwy, żyje”, wyjaśnił Barnett, dodając, że chciałby zobaczyć, jak serial popycha osobowość Millsa, aby był jeszcze bardziej aktywny i niestabilny. „Chcę [the writers] stawiać coraz więcej [into the character]. Pomyślałem: „zrób z Petera twardziela, jakby była walka czy coś”.
I chociaż aktor powiedział Digital Spy, że jest mu przykro opuszczać „Chicago Fire”, uważał również swoje odejście za „błogosławieństwo w nieszczęściu”, zanim został obsadzony w serialach, w tym „Russian Doll” i „Arrow”.