Hollywood przeżywa coś, co niektórzy nazywają „Brenaissance” (za pośrednictwem Yahoo), ponieważ aktor powrócił po długiej przerwie, występując w wielu wartościowych przedsięwzięciach, takich jak „Doom Patrol” i „No Sudden Moves”. Wszyscy prawdopodobnie uwielbiają powrót i nie można zaprzeczyć, że Fraser z powodzeniem powrócił na światło dzienne. Na domiar złego, odrodzenie kariery aktora spotkało się z zasłużonym uznaniem Złotych Globów i Nagród Akademii za rolę w filmie fabularnym Darrena Aronofsky’ego Wieloryb.
Chociaż udana trasa powrotna Frasera mogła być nieoczekiwana, nie powinno to być aż tak zaskakujące. Chociaż w swoim życiorysie ma kilka dziwacznych ról, aktor ma na koncie kilka imponujących osiągnięć, w tym „Bogów i potwory”, „Crash” i „George of the Jungle”. Jest również prawdopodobnie najbardziej znany z roli głównej w trzech filmach „Mumia”, które łącznie zarobiły ponad 1 miliard dolarów w kasie na całym świecie (za pośrednictwem The Numbers). Podczas gdy wielu zgodziłoby się, że trylogia „Mumia” jest dość zabawna, Fraser nie miał najlepszego czasu przy ich tworzeniu – zwłaszcza jeśli chodzi o to, co wydarzyło się na planie „Mumia: Grobowiec Cesarza Smoka”.
Fraser walczył zarówno fizycznie, jak i psychicznie podczas produkcji trzeciego filmu Mumia
Brendan Fraser ujawnił, że kiedy przyszedł czas na zdjęcia do trzeciego filmu „Mumia” w 2007 roku, lata wykonywania własnych akrobacji zrobiły sporo na jego ciele, powodując kontuzje i wymagające zabiegów chirurgicznych. W rezultacie trudno było mu nadążyć za pełnymi akcji wysiłkami jego postaci, Rickiem O’Connellem, do tego stopnia, że opisał żmudny proces, który był zmuszony znosić każdego ranka. W wywiadzie dla Deadline aktor wyjawił szokujące odkrycie, że po przebudzeniu „zbierał się jak gladiator z taśmą mięśniową i okładami z lodu, przypinając ten egzoszkielet podobny do Transformera, aby przejść przez scenę”.
Ale nie tylko fizyczny ból odbijał się na aktorze podczas produkcji „Mumii: Grobowiec Cesarza Smoka”. Niestety, część bólu Frasera była spowodowana znaczną liczbą zmagań psychicznych, w tym nienawiścią do samego siebie. „Myślę, że na pewnym poziomie czułem, że na to zasłużyłem [a beating] i chciałem być tym, który zada pierwszy cios” ujawnił Fraser.
Pomimo mniej niż idealnych doświadczeń w swoim ostatnim występie w serii, aktor zaznaczył, że nie byłby całkowicie przeciwny powrotowi do serii „Mumia”, gdyby kiedykolwiek nadarzyła się okazja, mówiąc: „Nie jestem temu przeciwny ”. Chociaż wydaje się, że nic nie jest w planach, a szanse na to mogą wydawać się znacznie niskie, wielu fanów nie byłoby rozczarowanych, gdyby powrót Ricka O’Connella był kolejnym etapem powrotu Frasera do chwały.