„Breaking Bad” to jeden z najbardziej udanych programów wszechczasów, częściowo ze względu na niesamowicie utalentowaną obsadę (poprzez Guinness World Records). Seria nie byłaby taka sama bez Bryana Cranstona jako czołowego bohatera Waltera White’a, którego ewolucja od łagodnego nauczyciela chemii w liceum do pełnoprawnego geniusza kryminalnego jest w centrum narracji. Program był tak popularny, że powstał spin-off prequel serii „Better Call Saul” i sequel zatytułowany „El Camino: A Breaking Bad Movie”.
Znany z podważania oczekiwań i wykonywania wstrząsających fabuł, mnóstwo przemocy i więcej niż kilka niszczycielskich zgonów zostało przedstawionych w „Breaking Bad”. Seria eksploruje tematy dla dorosłych, takie jak zepsuty charakter władzy, kruchość śmiertelności i wpływ, jaki narkotyki mogą mieć na społeczność, więc zawsze jest zabawną niespodzianką, gdy obsada pojawia się w bardziej przyjaznych rodzinie treści, takich jak kadencja Giancarlo Esposito jako Sidney Glass (Dżin) w „Pewnego razu”. Każdy członek obsady ma tak obszerną filmografię, że możesz nie zdawać sobie sprawy, że jedna gwiazda „Breaking Bad” użyczyła głosu postaci z „Gravity Falls”.
Aktor Jonathan Banks wyraził głos Filbrick Pines
Znany z fantastycznych fabuł i żartów, które zauważają tylko dorośli, „Gravity Falls” doskonale oddaje wydarzenia jednego lata w życiu bliźniaków Dippera (Jason Ritter) i Mabel Pines (Kristen Schaal). Jednak Gravity Falls nie jest zwyczajnym miastem, a ich stryjeczny dziadek Stanley (Alex Hirsch) nie jest tym, za kogo się wydaje. Jak się okazuje, w rodzinie biegają bliźniaki. Jedną z największych niespodzianek serialu jest powrót brata bliźniaka Stanleya, Stanforda (JK Simmons), naukowca, który zagubił się w innym wymiarze podczas badania wielu osobliwości miasta. Jonathan Banks (który gra Mike’a Ehrmantrauta w „Breaking Bad”) podkłada głos ojcu bliźniaków, Filbrick Pines, w odcinku „The Tale of Two Stans” sezonu 2, który wyjaśnia bolesną przeszłość Stanleya i Stanforda.
Chłopcy byli odmieńcami wśród swoich rówieśników i planowali razem podróżować po świecie po ukończeniu szkoły średniej. Jednak zdolności akademickie Stanforda sprawiły, że kwalifikował się do stypendium do swojej wymarzonej szkoły. Stanley sabotuje projekt naukowy swojego brata, aby zmusić Stanforda do pozostania w domu, co głęboko denerwuje resztę rodziny. Mimo że wygląd jest krótki, występ Banksa sprawia, że skądinąd poważna i niemożliwa do odniesienia postać płynnie wpasowuje się w narrację.