AKTUALIZACJA: Republikanie z Białego Domu i Republikanie osiągnęli w sobotę zasadniczo porozumienie w sprawie podniesienia pułapu zadłużenia i zapobieżenia niewypłacalności.
Przewodniczący Izby Reprezentantów Kevin McCarthy powiedział, że po rozmowie z prezydentem Joe Bidenem „doszli do porozumienia, które zasadniczo jest godne narodu amerykańskiego”.
Powiedział dziennikarzom, że planuje opublikować tekst ustawy w niedzielę, z głosowaniem w środę. McCarthy nie wdawał się w szczegóły, ale powiedział, że umowa dotyczy „historycznych redukcji wydatków” i obejmuje „konsekwentne reformy, które wyciągną ludzi z ubóstwa i pozwolą im wejść na rynek pracy”.
Biden powiedział w oświadczeniu, że umowa jest „ważnym krokiem naprzód, który zmniejsza wydatki, jednocześnie chroniąc krytyczne programy dla ludzi pracy i rozwijając gospodarkę dla wszystkich. Umowa chroni moje i Kongresowych Demokratów kluczowe priorytety i osiągnięcia legislacyjne”.
„Umowa jest kompromisem, co oznacza, że nie każdy dostanie to, czego chce. To jest odpowiedzialność rządzenia” – dodał.
Pojawiły się doniesienia, że porozumienie wzywa do podniesienia pułapu do 2025 r., a wydatki niezwiązane z obronnością w przyszłym roku pozostaną na poziomie z 2023 r. Nie zostaną wprowadzone żadne zmiany w Medicaid, ale zostaną nałożone ograniczenia czasowe na program dodatkowej pomocy żywieniowej dla osób w wieku do 54 lat. Wymagania dotyczące pracy zostaną złagodzone dla weteranów i bezdomnych. Przepisy te były kluczowym punktem spornym w negocjacjach.
Republikanie Izby Reprezentantów opublikowali później w sobotę zarys planu, który zawierał dodatkowe szczegóły, w tym zmniejszenie finansowania IRS w celu zwiększenia egzekwowania i anulowania niewydanych funduszy Covid.
Porozumienie osiągnięto z niewielkim zapasem czasu, biorąc pod uwagę termin 5 czerwca. Jest to data, w której sekretarz skarbu Janet Yellen powiedziała, że rząd USA nie spłaci swojego długu, jeśli pułap zadłużenia wynoszący 31,4 bilionów dolarów nie zostanie podniesiony.
Od miesięcy Biden i McCarthy są zaangażowani w polityczną grę na przewagi. Prezydent początkowo zapowiedział, że nie będzie negocjował niczego poza podwyższeniem limitu zadłużenia, ostrzegając przed tragicznymi konsekwencjami, jakie groziłaby gospodarce USA i świata w przypadku bankructwa kraju. McCarthy, wybrany po serii ustępstw na rzecz prawego skrzydła partii, zabiegał o cięcia budżetowe i inne ustępstwa w zamian za zmobilizowanie członków swojego klubu do głosowania za podniesieniem pułapu, co zarówno jego przeciwnicy, jak i poseł Matt Gaetz (Rep. -FL) porównano do formy brania zakładników.
„Obecnie szacujemy, że Skarb Państwa będzie miał niewystarczające środki, aby wypełnić zobowiązania rządu, jeśli Kongres nie podniesie lub nie zawiesi limitu zadłużenia do 5 czerwca” – napisała Yellen w piątek. Wcześniej szacowała datę już na 1 czerwca, ale przedstawiła aktualizację, ponieważ negocjacje trwały w tym tygodniu.
Rynki na Wall Street zamknęły się w piątek wyżej w oczekiwaniu na transakcję. Ale wokół rozmów było dużo niepewności, a następnym krokiem przywódców Kongresu będzie przekonanie członków do poparcia umowy. Będzie to prawdopodobnie skomplikowany proces bicia głosów, z prawdopodobieństwem, że głosy kontyngentów w każdej partii będą temu przeciwne. Kiedy ustawiał głosy, aby zostać mówcą, McCarthy zgodził się dać członkom 72 godziny na przejrzenie tekstu ustawy przed głosowaniem, co może dać przeciwnikom więcej czasu na wzburzenie sprzeciwu.
Stany Zjednoczone nigdy nie spłaciły swojego zadłużenia, a sama możliwość takiego scenariusza w przeszłości powodowała na rynkach gwałtowne wahania. Stało się to w 2011 r., kiedy Republikanie odmówili podniesienia limitu zadłużenia, chyba że ówczesny prezydent Barack Obama zgodzi się na szereg przyszłych limitów wydatków. Umowa została zawarta na dwa dni przed wyczerpaniem się pieniędzy w USA. Według Government Accountability Office, mimo że zapobiegnięto niewypłacalności, rating USA został obniżony, a koszty pożyczek wzrosły o 1,3 miliarda dolarów.