Ze wszystkich tematów poruszanych podczas tegorocznego Szczytu w Zurychu najwięcej debaty wywołał fakt, że obecnie talenty wolą czasem premierę streamingową niż kinową.
„Są aktorzy, którzy nie chcą iść do teatru, chociaż może się to udać, wolą raczej korzystać z Netflix” – powiedział Dan Steinman, współprezes i dyrektor operacyjny 30West, powtarzając komentarz wygłoszony wcześniej tego dnia przez MGM. Pamela Abdy i Michael de Luca.
„Woleliby nie odczuwać presji weekendu otwarcia, czasami z powodów finansowych, innym razem z powodów psychologicznych. Niektórzy ludzie chcą grać w tej nowej piaskownicy [of streaming]. To nowe zjawisko, ale silne, musimy się z nim zmierzyć” – dodał Steinman.
Robert Walak, prezes Anonymous Content Studios, podzielił się podobnym doświadczeniem. „Dla mnie najbardziej szokującą rzeczą, jaką mówią teraz filmowcy, jest to, że wolą iść do streamera niż zmagać się z presją kinowej premiery. Chodzi o to, jak będziesz oceniany na podstawie swojego sukcesu [at the box office], a ludzie mogą odkryć Twój film na streamerach”.
Panel, którego gospodarzem była agentka CAA Maren Olsen, omawiała ewolucję krajobrazu dystrybucji, gdy zaczynamy wychodzić z drugiej strony pandemii.
„Wszystko szybko się zmienia, nie ma jednego globalnego stanu dystrybucji” – skomentowała Laure Parleani, współzałożycielka francuskiej firmy handlowej Totem Films. „Jesteśmy coraz bardziej w sytuacji monopolistycznej [with the streamers having so much power], to nigdy nie jest dobre.”
„Jesteśmy w okresie zmian”, zgodził się Walak, „Czekamy, aż wahadło powróci do teatru, [but] cokolwiek się stanie, nie wrócimy do 2019 roku [when admissions records were being broken around the world]. Musimy znaleźć sposób na pracę ze streamerami, ale także na ochronę teatralną”.
Ogólny konsensus wśród prelegentów był taki, że ekosystemy teatralne i strumieniowe muszą znaleźć sposób na współistnienie, a tradycyjne okno teatralne zostało zmienione na dobre.
„Zmiana nadchodzi od lat, przyspieszyła w całej pandemii” – dodał Danny Perkins, dyrektor generalny i założyciel Elysian Film Group. „Wielkie studia skupiają się na budowaniu własnych platform. Jeśli coś jest sztywne, jak teatralne okno, to tylko pęknie”.
Jakie jest rozwiązanie? „Chodzi o elastyczność albo gotowe. W świecie, w którym filmy lubią Wydma idź dzień po dniu, wszystkie zakłady są przegrane, nie możesz liczyć na okienko na żaden film” – wyjaśnił Perkins.
„Odnowiono elastyczność, nikt tutaj nie mówi, że musimy wrócić do cztero- lub sześciomiesięcznego okna kinowego. Nikt nie mówi, że data i data nie mogą się zdarzyć w odpowiednim filmie” – powiedział Steinman. „Pandemia pomogła uwolnić filmy z rygorów wystawy”.
Dyrektor 30West dodał, że uważa, że umowa w stylu Warner Bros, w której film musi przekroczyć pewien próg kasowy, aby uruchomić dłuższe okno, ma największy sens. „Taka elastyczność pomaga wszystkim” – dodał.
W każdym kryzysie jest szansa. „Kiedy najwięksi gracze na rynku koncentrują się na budowaniu własnych usług przesyłania strumieniowego, istnieje szansa na lepsze wypożyczanie i dłuższe przebiegi. Widzowie kinowi tam są” – potwierdził Perkins.
Panel upewnił się, że Netflix nie jest wrogiem.
„Dla nas jest to zawsze motywowane przez filmowców, a celem jest premiera kinowa, ale rozumiemy, że niektóre projekty są najlepsze dla streamerów” – skomentował Walak. „Widzimy mocne strony każdego ze streamerów i marek, które starają się zaprezentować. Chodzi o poczucie kuracji, o to, jak będą rozmawiać o filmie i reklamować go”.
„Film musi być kuratorowany w sposób kinowy, gdy jest uruchamiany na platformie”, zgodził się Parleani, który powiedział, że niektóre tytuły, zwłaszcza filmy autorskie, mogą zgubić się na internetowych streamerach, jeśli nie będą odpowiednio promowane.
„Kocham Netflixa. Myślę, że jest to siła dobra na wiele sposobów, w tym na różnorodność” – powiedział Steinman. „To, co oglądam w serwisie Netflix, jest bardziej zróżnicowane niż to, co widziałem w kinach 10 lat temu. Ignorowanie tego jest nieuczciwe”.
„Ludzie czasami wybierają ścieżkę najmniejszego oporu, idąc do nabywcy największych środków. Łatwo wykonać jeden telefon i sprzedać swój film” – dodał.