Skip to content
TV

Młody Sheldon, Lance Barber, wyjaśnia, dlaczego bycie częścią rodziny Cooperów jest nostalgiczne

20 de styczeń de 2023
l intro 1674187646

Lance Barber uśmiecha się słabo

Bezprecedensowy sukces „Teorii wielkiego podrywu” i oddana rzesza fanów zaowocowały serdecznym prequelem „Młody Sheldon”, w którym Jim Parsons (Sheldon Cooper) ponownie wciela się w swoją rolę dzięki wspominającemu lektorowi. Dziesięciolecia przed pierwszą serią śledzimy tytułowego ekscentrycznego naukowca i liczne nieszczęścia, w które wplątuje go jego wielki mózg. W spin-offie Sheldon (Iain Armitage) radzi sobie w swoim wyjątkowym okresie dojrzewania ze swoją wspierającą i niekonwencjonalną rodziną, która często kradnie światło reflektorów.

„Młody Sheldon” rekrutuje przezabawny zespół, w tym ikonę „Pogromców duchów” Annie Potts jako Meemaw Sheldona (którą fani ostatecznie wolą od wersji „Teorii wielkiego podrywu”) oraz nowicjusze Montana Jordan i Raegan Revord jako rodzeństwo Sheldona. Jego ujmującą matkę gra Zoe Perry, która idealnie pasuje do tej roli, a nawet przypomina widzom występ Laurie Metcalf w oryginalnym serialu. W rzeczywistości Perry jest prawdziwą córką Metcalfa, a Metcalf był zachwycony, widząc, jak Perry przejmuje stery jako młodsza Mary Cooper.

Fani „Teorii wielkiego podrywu” wiedzą, że ojciec Sheldona był integralną częścią jego rozwoju jako bystrego młodzieńca. Tę ważniejszą rolę spełnia Lance Barber jako gburowaty, ale sympatyczny George. Aby uczcić setny odcinek przełomowego serialu, zastanawiał się, dlaczego Cooperowie przypominają mu dom i wynikający z tego czynnik nostalgii.

Barber czuje się jak w domu z The Coopers

„Young Sheldon” przenosi widzów do późnych lat 80., na długo przed wynalezieniem smartfonów i Wi-Fi. W dzieciństwie Sheldona obserwujemy, jak ewoluuje jego miłość do superbohaterów i komiksów, gdy ogląda nowe odcinki „Star Trek”, niecierpliwie czekając na następny. Poznajemy także jego rodzinę, ponieważ spędzamy z nimi znacznie więcej czasu niż w „Teorii wielkiego podrywu”. Podobnie jak w przypadku swojego poprzednika, znakomita chemia i komediowe kotlety tej charakterystycznej obsady zapewniły serialowi wiele sezonów sukcesów.

Aby uczcić doniosły setny odcinek, telewizja Warner Bros. przygotowała rundę porywających wywiadów wideo z obsadą. Tutaj Barber wspomina własną przeszłość, wyjaśniając komfort, jaki znajduje na planie. „Ale bycie częścią The Coopers jest dla mnie zabawne, ponieważ są znani. Mam na myśli, że rodzina Cooperów jest mi trochę znajoma z epoki, w której się znajdują, a w serialu jest dużo nostalgii, co sprawia mi frajdę z którego kojarzę [my] własne osobiste doświadczenia dorastania w tamtej epoce i fajnie jest być tego częścią” – powiedział.

Od starych gier Nintendo, dużych telewizorów i uderzającego braku telefonów komórkowych, to poczucie sentymentalizmu jest bardzo namacalne w całym „Young Sheldon”. To ujmujący element, który odróżnia prequel od innych sitcomów. Z Cooperami możemy wybrać się w różową podróż do ukochanych dni wspomnień.

Czy ten post był pomocny?