Telewizyjne dramaty telewizyjne
„Prawo i porządek” przez cały czas trwania serialu miało szczęście gościć niezwykle utalentowaną obsadę aktorską. Ale Sam Waterston może być postrzegany jako jedna z najważniejszych i najtrwalszych gwiazd serialu. Przez lata Waterston odgrywał niezapomniane role nieustępliwego prokuratora Jacka McCoya, zanim „Prawo i porządek” zapadło w trwający od dziesięcioleci sen z dala od telewizji. Waterston był już uważany przez fanów za ostoję „Prawa i porządku” ze względu na setki odcinków, w których aktor pojawił się aż do sezonu 20.
A tak długa kadencja w jednym serialu sprawiłaby, że niektórzy aktorzy poczuliby się twórczo uwięzieni. Jednak Waterston nigdy nie czuł się uwięziony przez serial, prawdopodobnie z powodu jego wyjątkowej umowy z serialem i jego twórcą, Dickiem Wolfem. Aktor podzielił się kiedyś z MovieWeb, że podczas poprzedniego występu serialu zawsze podpisywał kontrakt co roku, zamiast natychmiast zamykać się na określoną liczbę sezonów lub lat. Oznaczało to, że każdego roku, gdy program był emitowany, Waterston mógł zostać lub opuścić „Prawo i porządek”. W rezultacie coroczna umowa powrotu pozytywnie wpłynęła na jego ogólne zaangażowanie w program.
Waterston powiedział MovieWeb: „Nigdy nie czułem się tutaj uwięziony i zawsze czułem się wolny, by zostać, wolny. I myślę, że to była świetna rzecz. I to jest część tego, dlaczego jestem tu tak długo”. Kiedy „Prawo i porządek” w końcu powróciło z sezonem 21, Waterston mógł zignorować syrenę „dun-dun” i zdecydować się trzymać z daleka. W końcu jego postać była wówczas uważana za ukochaną legendę „Prawa i porządku”. Ale samo oglądanie kontynuacji serialu z domu wydawało się zbyt trudne dla aktora.
Sam Waterston chciał wrócić do Law & Order, a nie patrzeć z boku
Kiedy Sam Waterston pojawił się w 21. sezonie „Prawa i porządku”, wydawało się, że nie przegapił ani chwili wcielając się w postać Jacka McCoya, pomimo długiej przerwy w serialu. Mimo to niektórych fanów mogło zdziwić, że w ogóle się pojawi, ponieważ aktor poświęcił serialowi już tyle czasu przed jego pierwszym odwołaniem. Waterston mógł po prostu cieszyć się serią jako fan. Zamiast tego odkrył, że nie jest zadowolony z pomysłu, że nie będzie już aktywnym członkiem zmartwychwstałego „Prawa i porządku”.
Rozmawiając z KCRA 3, Waterston powiedział: „Zastanawiałem się, czy już tego nie zrobiłem i nie powinienem wracać. Ale nie mogłem znieść myśli, że ktoś inny to robi, a ja patrzę z boku, więc dałem to próba, a ja świetnie się bawię”. Poza tym, że osobiście cieszył się z decyzji o powrocie, „Prawo i porządek” dało Waterstonowi możliwość pobicia znaczącego rekordu. Finał 22. sezonu był 400. odcinkiem Waterstona w serialu, który stał się bardziej wyjątkowy dzięki gościnnemu występowi jego córki, Elisabeth Waterston.