Skip to content

Podcast Guardian Newspaper o historycznych linkach do niewolnictwa, do których doszło w wyniku skargi na rasę od wielokrotnie nagradzanego producenta

25 de styczeń de 2023
GettyImages 1232214710 e1674570380136

EKSKLUZYWNY: Plan The Guardian dotyczący wyprodukowania podcastu o historycznych powiązaniach handlu niewolnikami był przedmiotem skargi rasowej złożonej przez wielokrotnie nagradzanego producenta audio, który pracował nad serialem.

Brytyjska gazeta przygotowywała duży projekt redakcyjny dotyczący jej założyciela Johna Edwarda Taylora i jego powiązań z transatlantyckim niewolnictwem. Sercem pracy jest podcast, który ma zostać opublikowany w nadchodzących miesiącach.

Wszykina może ujawnić, że trzech producentów zgłosiło swoje obawy na piśmie do menedżerów w zeszłym roku po pracy nad serialem. Trio oskarżyło The Guardian o „instytucjonalny rasizm, redakcyjną biel i ignorancję”, dodając, że gazeta próbowała „wybielić” historię podczas tworzenia podcastu.

The Guardian powiedział, że jest „zaniepokojony”, że producenci nie mają dobrych doświadczeń. Stwierdzono, że ich zarzuty zostały omówione podczas procesu mediacji i stanowią jedynie „częściową” wersję wydarzeń. Dodano, że podcast o niewolnictwie nie pociągnie za sobą żadnych ciosów w odniesieniu do historii The Guardian.

Producenci wyrazili swoje obawy w e-mailu wysłanym w poniedziałek na listę mailingową brytyjskich profesjonalistów audio (pełny e-mail poniżej). Wszykina zna tożsamość osoby, która wysłała wiadomość e-mail, ale zdecydowała się nie podawać jej imienia. Jest wschodzącą gwiazdą świata audio, który wyprodukował oryginały dla Spotify i BBC, zdobywając nagrody za swoją pracę. Dwie inne osoby, które podpisały e-mail, były zaangażowane jako freelancerzy w projekt The Guardian.

Producenci powiedzieli, że chcą szczegółowo opisać swoje doświadczenia, ponieważ byli świadomi innych czarnych producentów, z którymi skontaktowano się w sprawie pracy nad serialem The Guardian.

„Nasze doświadczenia są często pogrzebane, a firmy produkcyjne są w stanie kontynuować tak, jakby nic się nie wydarzyło i powtarzać tę samą krzywdę, wykorzystując naszą siłę roboczą dla uznania” – napisali w e-mailu do członków UK Audio Network.

Powiedzieli, że podcast o niewolnictwie był „źle zarządzany” przez zespół redaktorów Guardiana, który według Wszykina obejmował starszych czarnych dziennikarzy.

„Byliśmy rutynowo podważani, niewspierani i głęboko sfrustrowani brakiem dziennikarskiego rygoru i krytycznej uwagi do historii ze strony globalnej organizacji informacyjnej” – kontynuuje e-mail.

„Kluczową kwestią był brak jakiejkolwiek poważnej chęci ze strony Guardiana, by zmierzyć się i przesłuchać swoją własną historyczną rolę, co to oznaczało dla jej dotychczasowego dziennikarstwa i jak może wyglądać odpowiedzialność w przyszłości”.

Producenci powiedzieli, że doświadczyli „mikroagresji, koloryzmu, zastraszania, pasywno-agresywnych i obstrukcyjnych stylów zarządzania” i że ich obawy zostały odrzucone jako „trauma”.

Po „licznych próbach prowadzenia rozmów w dobrej wierze” ze swoim zespołem, producenci powiedzieli, że napisali oficjalny list ze skargą do swoich redaktorów. Twierdzili, że było to „ignorowane przez tygodnie i minimalizowane”, zanim zaproponowano im „nieskuteczne” sesje mediacyjne. Osoby zaznajomione z procesem w The Guardian powiedziały, że obawy producentów zostały szybko omówione i zaproponowano im wybranego przez siebie mediatora.

„Mieliśmy nadzieję, że stworzymy serial, który przyczyni się do odwrócenia dyskursu od redukujących rozmów o rasie i kapitalizmie, które są zwykle zlecane w naszej branży” – powiedziało trzech producentów.

„Rezultat tego projektu jest ogromnym oskarżeniem dla gazety. Ironia radzenia sobie z instytucjonalnym rasizmem, redakcyjną bielą i ignorancją w projekcie o dziedzictwie niewolnictwa nie została dla nas utracona – i głęboko podważa integralność projektu”.

Guardian: Poważnie potraktowaliśmy obawy

The Guardian potwierdził, że producenci pracujący nad serialem o niewolnictwie złożyli skargę. Rzecznik powiedział: „Guardian pracuje nad znaczącym projektem redakcyjnym dotyczącym własnej historii, który ma zostać wkrótce opublikowany.

„Projekt jest prowadzony przez zróżnicowany zespół doświadczonych i szanowanych redaktorów Guardiana, przy ścisłym zaangażowaniu dużej liczby współpracowników i ekspertów, którzy również reprezentują różne perspektywy.

„Obawiamy się, że niektórzy byli współpracownicy i współpracownicy nie mieli dobrych doświadczeń w pracy z nami, ale jesteśmy rozczarowani, że zdecydowali się napisać częściową refleksję o swoim czasie spędzonym w Guardianie.

„Zawsze poważnie traktujemy wszelkie zgłaszane do nas wątpliwości i natychmiast podjęliśmy działania, aby udzielić odpowiedzi osobom fizycznym, w tym oferując proces mediacji, który odbył się z mediatorem wybranym przez same osoby.

„Projekt jest w dużej mierze ukończony i nie pociągnie za sobą żadnych ciosów pod względem przejrzystości. Zostanie ona opublikowana w ciągu najbliższych kilku miesięcy, a następnie nie możemy się doczekać przedyskutowania jej z czytelnikami i współpracownikami”.

Wszyscy trzej producenci, którzy podpisali e-mail, nie pracują już nad projektem po wygaśnięciu ich umów w grudniu. Podcast jest już bliski ukończenia.

Taylor, syn kupca bawełny, założył The Manchester Guardian w 1821 roku. Scott Trust, który jest właścicielem gazety, rozpoczął przegląd powiązań Taylora z niewolnictwem, mówiąc od samego początku, że nie ma dowodów na to, że był właścicielem niewolników lub był bezpośrednio zaangażowany w handel niewolnikami.

Producent, który wysłał e-mail, nie odpowiedział na wielokrotne prośby o komentarz.

Pełny e-mail producentów:

Szanowny UKANIE,

My – [redacted] – kontaktują się, aby podzielić się naszymi ostatnimi doświadczeniami ze współpracy z Guardianem.

Robimy to, ponieważ rozumiemy, że zwracają się do czarnych producentów, redaktorów i projektantów dźwięku, aby dokończyć projekt, nad którym pracowaliśmy niestrudzenie przez większą część ostatniego roku. Chcemy dać Wam, naszym współpracownikom, jasny kontekst, abyście wiedzieli, co się stało, jeśli się do Was zwróci, i dzięki temu mogli podejmować świadome decyzje. Chcieliśmy też podzielić się naszym doświadczeniem, bo wiemy z rozmów z wieloma z Was, że kiedy takie rzeczy się zdarzają, nasze doświadczenia są często pogrzebane, a firmy produkcyjne mogą dalej działać tak, jakby nic się nie stało i powtarzać te same krzywdy, wykorzystując naszą siłę roboczą za uznanie.

Zostaliśmy zatrudnieni do pracy nad wieloczęściową serią eksplorującą dziedzictwo niewolnictwa, biorąc jako punkt wyjścia eksploracje Guardiana do jego własnej historii. Obiecano nam wspierające środowisko, w którym moglibyśmy prowadzić otwarte, generatywne rozmowy na temat rasy i narracji bez zwykłej postawy obronnej i sprzeciwu, których wszyscy doświadczamy ze strony kierowników różnych ras. To się nie stało.

Zamiast tego przez miesiące pracowaliśmy nad źle zarządzanym projektem i mieliśmy trudności z wykonywaniem naszej pracy z powodu prób wybielania historii przez instytucję. Byliśmy rutynowo podważani, bez wsparcia i głęboko sfrustrowani brakiem dziennikarskiego rygoru i krytycznej uwagi historii ze strony globalnej organizacji informacyjnej. Kluczową kwestią był brak jakiejkolwiek poważnej chęci Guardiana do zmierzenia się i przesłuchania własnej historycznej roli, co to oznaczało dla jego dotychczasowego dziennikarstwa i jak może wyglądać odpowiedzialność w przyszłości.

Pozostawiło to miejsce na mikroagresje, koloryzację, zastraszanie, pasywno-agresywne i obstrukcyjne style zarządzania, które powodowały frustrację i stres członków zespołu produkcyjnego. Nasze obawy zostały odrzucone jako „trauma” i „bagaż”, a nie rzetelna ekspertyza i analiza, podczas gdy oni często przyznawali się do własnej nieznajomości tematu lub odpowiadali defensywnie. Pracowaliśmy z kierownikami, którzy nie mieli nadzoru nad serialem ani tematem i często musieli rozwiązywać problemy i obejść słabe przywództwo i leniwą produkcję naszych pełnoetatowych kolegów podczas pracy w niepełnym wymiarze godzin.

Podejmowaliśmy wiele prób uczciwych rozmów z naszym zespołem, bezskutecznie. W konsekwencji napisaliśmy formalny list ze skargą do szefów redakcji, odnosząc się do tych problemów i wpływu, jaki miało to nie tylko na redakcję, ale także na nas jako producentów. Nasz list był ignorowany przez tygodnie i minimalizowany, aż do czasu, gdy mieliśmy nieskuteczne sesje mediacyjne (w których nie mogliśmy uczestniczyć) tuż przed Bożym Narodzeniem – kiedy wygasały nasze umowy. Nie słyszeliśmy nic więcej aż do dwóch tygodni temu i chociaż dano nam mniej niż 48 godzin na przekazanie, natychmiast odcięto nam dostęp do poczty e-mail i kont na dysku współdzielonym i polecono nam przekazać naszą pozostałą pracę.

Było to dla nas niewiarygodne wyzwanie, ponieważ wszyscy bardzo zależy nam na tej historii i byliśmy podekscytowani, mogąc stworzyć coś w solidarności z ruchami w różnych częściach świata, o których mowa w całej serii. Mieliśmy nadzieję, że stworzymy serię, która przyczyni się do odwrócenia dyskursu od redukujących rozmów o rasie i kapitalizmie, które są zwykle zlecane w naszej branży. Instytucja szuka teraz innych producentów, którzy mogliby dokończyć naszą pracę i zignorowała nasze obawy. Efektem tego projektu jest ogromne oskarżenie gazety. Ironia radzenia sobie z instytucjonalnym rasizmem, redakcyjną bielą i ignorancją w projekcie o dziedzictwie niewolnictwa nie została dla nas utracona – i głęboko podważa integralność projektu.

Chociaż nie jest to zarówno zaskakujące, jak i rozczarowujące, mamy nadzieję, że z tej serii mogą wyniknąć pozytywne zmiany i edukacja.

Wszystkiego najlepszego,

[Redcated]

Czy ten post był pomocny?