Eddie Murphy jest bez wątpienia jednym z najbardziej rozpoznawalnych i legendarnych żyjących geniuszy komedii. W rzeczywistości jego dorobek został niedawno uhonorowany podczas 80. Złotego Globu, kiedy wręczono mu nagrodę Cecila B. deMille’a, podczas której wygłosił dość pamiętne przemówienie. Kariera Murphy’ego nabrała rozgłosu w latach 80. dzięki filmom takim jak „Gliniarz z Beverly Hills”, „48 godzin” i „Przybycie do Ameryki”. Filmy te pomogły scementować to, co stało się dla aktora długą metą jako losowanie kasowe.
Trzy z jego bardziej znanych filmów — „Coming to America”, „Gliniarz z Beverly Hills 3” i „Trading Places” — wyreżyserował legendarny filmowiec John Landis, który nakręcił inne klasyki, takie jak „The Blues Brothers” i „An American Wilkołak w Londynie”. Widząc, jak duet współpracował przy trzech filmach, można by odnieść wrażenie, że mieli coś w rodzaju dobrych relacji roboczych. Jednak według samego Murphy’ego między dwoma mężczyznami często było gorąco. W rzeczywistości w pewnym momencie podczas kręcenia „Coming to America” doszło między nimi do fizycznej przemocy.
Murphy mówi, że złapał Landisa za gardło podczas kręcenia filmu Coming to America
Podczas wywiadu dla Playboya w 1990 roku, który został ponownie odkryty przez użytkownika Twittera @NtiAning, Eddie Murphy miał burzliwy związek z reżyserem Johnem Landisem na planie „Coming to America”. Według Murphy’ego, to był jego pomysł, aby sprowadzić Landisa na pokład filmu po tym, jak reżyser zajmował się kwestiami prawnymi związanymi ze śmiercią trzech osób na planie jego planu „Strefa mroku: film” (zgodnie z historią), jak współczuł reżyserowi i miał z nim dobre doświadczenia przy ich poprzednim wspólnym filmie „Zamiana miejsc”.
Jednak na planie filmu sytuacja była bardzo wroga, a Landis rzekomo angażował się w głośne i chaotyczne zachowanie oraz oskarżał Murphy’ego o nielojalność, ponieważ nie pojawił się na procesie Landisa. Jednak pewnego dnia doszło do eskalacji do ekstremalnych poziomów i skończyło się na tym, że Murphy udusił Landisa. Murphy twierdzi, że zaczęło się od tego, co Landis uważał za żart, ale przybrało poważny obrót po tym, jak Landis eskalował sytuację. „Landis sięgnął po moje jaja, jakby też myślał, że to żart – a ja odciąłem mu wiatr” – powiedział Murphy. „Upadł, jego twarz zrobiła się czerwona, jego oczy załzawiły się jak cholera i uciekł z planu”.
Oczywiście od czasu do czasu sytuacja staje się napięta w jakimkolwiek wspólnym wysiłku, ale z pewnością trochę unosi brwi, że doszło do przemocy. Oczywiście, według Landisa (za Collider), sytuacja była napięta z powodu braku profesjonalizmu Murphy’ego na planie. W każdym razie obaj współpracowali później przy „Glinianie z Beverly Hills III”, więc jasne jest, że przynajmniej tymczasowo zakopali topór wojenny dla jeszcze jednego filmu.