Skip to content

Recenzja Toronto „The Fabelmans”: Wspomnienia filmowe Stevena Spielberga stają się chwalebnym hołdem dla sztuki i rodziny

11 de wrzesień de 2022
jmrVf PQ

Zdecydowanie późno widać trend, w którym reżyserzy filmowi przyglądają się, w słabo zamaskowanych filmowych wspomnieniach, ich wczesnym wpływom, które ukształtowały artystę i osobę, którą się stali. Kenneth Branagh z Belfast i Paolo Sorrentino z Palec boży zrobiłem to w zeszłym roku. Oczywiście jest Alfonso Cuaron Romowie, i inne na przestrzeni lat. Sam Mendes, choć nie rysuje portretu swojego młodszego ja, ponownie odwiedza pałace filmowe swojej młodości w kolejnej ofercie z 2022 roku: Imperium Światła, który miał swoją premierę w ostatni weekend w Telluride, a także trafi na Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Toronto.

TIFF to także miejsce, w którym człowiek, którego niedawno opisałem jako KOZA, Steven Spielberg, wybrał na debiut swoją własną historię, w której imiona zostały zmienione, ale opowieść jest wyraźnie jego. Fabelmanowie w zasadzie opisujący jego wczesne żydowskie życie rodzinne i zauroczenie robieniem filmów, miał swoją światową premierę w sobotę wieczorem, pierwszy z filmów wyreżyserowanych przez Spielberga, który miał swoją premierę na festiwalu filmowym.

Ten wydaje się całkowicie odpowiedni i dojrzewa w głowie reżysera, odkąd on i jego współscenarzysta Tony Kushner zaczęli go kopać podczas kręcenia filmu. Lincoln ponad dekadę temu. Mówi, że w końcu zrobił to przede wszystkim jako sposób na przywrócenie zmarłych rodziców Leah i Arnolda (któremu film jest dedykowany). Filmy potrafią to zrobić i nikt nie wie o tym lepiej niż Steven Spielberg.

Ten zaczyna się od życia rodzinnego w New Jersey, bliskiej rodziny żydowskiej i kluczowego momentu dla bardzo młodego Sammy’ego Fabelmana (Mateo Zoryan Francis DeFord), gdzie na wycieczce do kina z mamą Mitzi (Michelle Williams) i Tata Burt (Paul Dano), zostaje zahipnotyzowany obrazami katastrofy kolejowej w epopei cyrkowej Cecil B. DeMille z 1952 roku Największy program na ziemi (LA’s Orpheum jednak podwaja się jako teatr NJ). Kupując pociąg do Chanuki, nowy samochód każdego dnia, Sammy zabiera kamerę swojego ojca i, bez wiedzy ojca, w zasadzie odtwarza scenę ze zdjęcia DeMille’a. To początek pięknej relacji między Sammym (oczywiście Spielbergiem) a kamerą. Kiedy tata dostaje awans od General Electric, rodzina musi przenieść się do Phoenix w Arizonie (gdzie dorastał Spielberg).

Niedługo minęło 10 lat, a starszy nastolatek Sammy (grany przez Gabriela LaBelle) kręci wszelkiego rodzaju filmy, używając swoich przyjaciół, w tym westernów inspirowanych po obejrzeniu klasyka Johna Forda z 1962 roku. Człowiek, który zastrzelił Liberty Valance ( Branagh złożył hołd temu również w Belfast), i m.in. epopeje o II wojnie światowej. Scena wyboru ma miejsce, gdy umiera jego babcia, a jej przerażający brat wujek Boris (Judd Hirsch) przybywa, aby usiąść Shivy, a także dać Sammy’emu mały wykład na temat zagadki równowagi między sztuką a rodziną. To krótka rola, ale Hirsch zapada w pamięć, wywołując aplauz podczas sobotniej premiery.

Kluczowy wątek dramatyczny pojawia się również, gdy Sammy kręci niepokojący film o wycieczce na kemping, w którym pojawia się także najlepszy przyjaciel jego ojca i „honorowy” wujek Sammy’ego i jego trzech sióstr, Ben (bardziej wyrafinowany, ale skuteczny Seth Rogen), którego Mitzi ma przekonał Burta, by zabrał go do Phoenix i zatrudnił w swojej firmie. Tutaj uchwycił piękny prowokacyjny taniec swojej matki w koszuli nocnej, a także inne nagrania, które niezmiernie go niepokoją, gdy widzi, jak niemal romantycznie wchodzi w interakcję z Benem, kimś, z kim jest bardzo blisko.

W niezwykłej scenie widzimy, jak Sammy montuje razem materiał i dokonuje tego odkrycia. Wszystko odbywa się bez dialogu, ale mówi tak wiele o bólu, który czuje, odkrywając coś, czego reszta rodziny jeszcze nie wie. Ta fabuła nasila się i staje się głównym motorem napędowym Sammy’ego, gdy jego matka nadal ma problemy emocjonalne, zwłaszcza gdy wykonują przeprowadzkę wymuszoną pracą Burta do Północnej Kalifornii. Tutaj Sammy, teraz przechodzący przez Sama, idzie do liceum, jest nękany przez kilku wyższych osiłków, doświadcza antysemityzmu, a nawet znajduje kiełkujący romans z dziewczyną (zabawna Chloe East w najszerszej charakterystyce filmu), która ma obsesję – i mamy na myśli obsesję — z Jezusem.

Chociaż jego depresja z powodu dalszego rozpadu małżeństwa jego rodziców i determinacja matki, by wrócić do Phoenix z powodu tęsknoty za Benem, skłoniły go do porzucenia aspiracji filmowych, dziewczyna inspiruje go do wykorzystania swoich talentów reżyserskich do osiągnięcia sukcesu. film podczas „Ditch Day” na plaży, który zostanie pokazany na balu, kolejna spektakularna scenografia.

Kiedy rodzice się rozwodzą, scena przenosi się do Los Angeles, gdzie Sam mieszka ze swoim tatą w mieszkaniu w Brentwood i cierpi na ataki paniki, ponieważ nie może znieść college’u, zamiast tego chce kontynuować karierę filmowca. Jedna niezapomniana i pięknie zagrana scena jest warta ceny samego wstępu, kiedy spotyka legendarnego reżysera Johna Forda (wspaniale wcielił się w rolę Davida Lyncha), który udziela „rad”. To się naprawdę stało.

W spektaklu pamięciowym Spielberga jest tak wiele do zapamiętania, spojrzenie wstecz na chłopaka, który sam stałby się legendą, ale który zapewnił publiczność premiery TIFF, że to nie jest jego pożegnanie. W rzeczywistości w wieku 75 lat, z takimi pewnymi filmami, które zostaną wydane w ciągu roku od siebie — jego pierwszy musical West Side Story a teraz czułe serce i bogato satysfakcjonujące Fabelmanowie — wygląda na to, że Spielberg dopiero się zaczyna.

Pod względem wydajności casting nie mógł być lepszy. Williams jest zdumiewająca jako Mitzi, matka desperacko starająca się utrzymać rodzinę razem, ponieważ nie może powstrzymać się od podążania za głosem serca. Williams jest tutaj niesamowicie świetny. Dano jest niesamowity jako naprawdę miły i kochający ojciec, rozdarty między podążaniem za własną karierą a opieką nad żoną i rodziną w coraz trudniejszych okolicznościach. Zarówno młodszy Sammy (DeFord), jak i pierwotny starszy Sammy (LaBelle) wyglądają niezwykle podobnie jak Spielberg w ich wieku i są równie doskonałe. Jednym słowem, LaBelle jest rewelacyjnym młodym mężczyzną, który kocha filmy, ale jest torturowany przez bóle wzrostu i rozpadającą się rodzinę. Julia Butters wyróżnia się jako jedna z sióstr Sammy’ego, podobnie jak Keeley Karsten i Sophia Kopera. Miło jest również zobaczyć starych zawodowców, takich jak Jeannie Berlin i Robin Bartlett, które pojawiają się jako babcie Sammy’ego ze strony ojca. Oakes Fegley, a zwłaszcza Sam Rechner, robią wrażenie jako awanturnicy w szkole średniej.

Spielberg zebrał grupę swojego najbardziej niezawodnego i utalentowanego zespołu filmowego, aby zrealizować to wszystko, w tym operatora Janusza Kamińskiego, projektanta kostiumów Marka Bridgesa, scenografa Ricka Cartera oraz montażystów Michaela Kahn i Sarah Broshar. Oczywiście długoletni współpracownik John Williams musiał stworzyć muzykę do tego najbardziej osobistego ze wszystkich filmów Spielberga, a jest to świetny film, który świetnie wykorzystuje również popowe piosenki z tamtych czasów, takie jak „Walk On By” i „Goodbye Cruel World”. to naprawdę zabiera nas z powrotem tam z samym Spielbergiem. Kristie Macosko Krieger wyprodukowała razem ze Spielbergiem i Kushnerem, którzy wspólnie stworzyli świetny, czasem surowy, ale uczciwy scenariusz. A tak przy okazji, ktokolwiek stworzył jednoarkuszowy plakat do tego filmu, wymyślił radosny obraz, który mówi wszystko.

Universal wypuści film 23 listopada, oczywiście tylko w kinach, a lepszego prezentu świątecznego nie wyobrażam sobie.

Czy ten post był pomocny?