Skip to content

Recenzja „Shin Ultraman”: Seria Shin kontynuuje kolejne doskonałe odrodzenie [Fantastic Fest]

24 de wrzesień de 2022
Shin ultraman hideaki anno

W 2016 roku Hideaki Anno, twórca serii Neon Genesis Evangelion, przekształcił swoją kreatywność w film akcji na żywo, który zmienił krajobraz filmów Kaiju w Japonii i na całym świecie. W tym momencie Anno był w trakcie realizacji projektu Rebuild of Evangelion, a jednak uznał, że ten drugi film jest priorytetem. Tym filmem był Shin Godzilla, odrodzenie dokonane w wizji Anno o tym, czym powinien być film Godzilla. Anno napisał i wyreżyserował film, i to był bardzo on. Jego styl wylewa się z każdej klatki. Przyjrzyjmy się kolejnemu filmowi z serii, Shin Ultraman.

Seria Shin ma na celu ożywienie starych franczyz o najwyższych wartościach produkcyjnych, jakie może zaoferować japoński przemysł filmowy. Ich celem jest stworzenie czegoś nowego ze starego. Tak więc, chociaż te filmy są robione w stylu, który jest bardzo zgodny z tym, co Anno zrobił w animacji i w innych swoich filmach aktorskich, wciąż pożyczają wiele elementów z oryginalnych części. Te filmy nie są sequelami ani prequelami; są to kompletne restarty w całym tego słowa znaczeniu. Shin Godzilla zajął się pierwszym objawieniem Godzilli, podobnie jak Shin Ultraman.

Film wyreżyserował Shinji Higuchi, który wraz z Anno wyreżyserował Shina Godzillę. Film został ponownie napisany wyłącznie przez Anno i zagrali Takumi Saito, Nasami Nagasawa, Daiki Arioka, Araki Hayami i Hidetoshi Nishijima. Film opowiada historię SSSP, specjalnej grupy zadaniowej, która zajmuje się niedawnym objawieniem Kaiju w Japonii. Zadanie analizuje i wykorzystuje każde dostępne im narzędzie, aby zabić Kaiju, aż pewnego dnia pojawia się metaliczny srebrny olbrzym i zabija Kaiju. Jest obrońcą czy nowym wrogiem? Jego motywy są nieznane, ale wołają Ultraman.

Jeśli widziałeś Evangeliona lub Shin Godzillę przed Shin Ultramanem, zobaczysz, że są one wykonane w bardzo podobnym stylu. Scenariusz jest bardzo rozwlekły; bohaterowie wyjaśniają każdy szczegół swojego planu, gdy kamera przechodzi przez serię montaży, aby służyć jako wizualna pomoc w tym, co nam mówi. Postacie są bardzo logiczne i nie emocjonalne, przynajmniej na początku, a partytura jest głośna i pełna bombastycznych instrumentów. To fascynujące połączenie, które Anno doskonalił od pierwszych odcinków Evangelion, a które Higuchi wykonuje z wielkim sukcesem.

ZWIĄZANE Z:

15 najlepiej sprzedających się serii science fiction wszech czasów (w rankingu)

W przeciwieństwie do Shin Godzilli, który przez cały film zajmował się wielkim wydarzeniem, Shin Godzilla jest napisany tak, aby działał w bardziej epizodycznej strukturze. Czas trwania filmu to około dwóch godzin, a po obejrzeniu filmu naprawdę widać, że film jest kombinacją czegoś, co może być czterema odcinkami oryginalnej serii Ultraman. Co 30 minut kończy się łuk i zaczyna się nowy. Zdecydowanie przywraca to myśl do oryginalnej serii i uczucia, które towarzyszyło oglądaniu każdego nowego odcinka. Shin Ultraman to jeden sezon telewizji w dwukrotnie szybszym tempie.

To może być największa wada filmu. Nie dlatego, że ta epizodyczna struktura nie jest interesująca; tak jest, ale jest to struktura, która lepiej pasuje do samej telewizji. Zastosowanie go do filmu sprawia, że ​​każdy z punktów fabuły i fabuły wydaje się ulotny i pospieszny. Film wiele mówi o jednostce i jej odpowiedzialności za przestrzeganie konwencji społecznych czy politycznych. Czy jednostka naprawdę może istnieć, gdy poza nią jest tak wiele sił, które każą jej zachowywać się i działać w określony sposób? To ciekawy temat, ale film nie ma czasu, by go odpowiednio rozwinąć.

Recenzja

Lepszym wyborem byłoby przystosowanie tego do miniserialu, aby przynajmniej zachować te same wartości produkcyjne, ale nie taki był plan. Szkoda, ponieważ te postacie i motywy naprawdę potrzebowały więcej czasu na zbadanie. To, co jest w tej chwili, jest doskonałe i całkiem zabawne, ale wiesz, że mogłoby być o wiele lepiej, gdyby fabuła miała swobodę, na którą pozwala duża produkcja telewizyjna. Format naprawdę boli film pod koniec, kiedy sprawy muszą stać się emocjonalne, ale postacie nigdy nie zostały wystarczająco zbadane, aby głęboko się o nich troszczyć.

Niemniej jednak Shin Ultraman jest fantastyczny, gdy staje się klasyczną opowieścią o Ultramanie. Efekty wizualne są świetne. Mają tę dziwną cechę, która sprawia, że ​​wyglądają jak mieszanka praktyczności i CGI. Może jest tam jakiś mo cap, ale sami Kaiju i Ultraman wydają się być tradycyjnie animowani, co sprawia, że ​​wyglądają dziwnie i obco dla oka, tak jak powinni. Jest więcej walk niż się spodziewałem i wszystkie są całkiem fajne. Posiadanie nowych efektów wizualnych, które miały wyglądać na stare, było niezwykłym wyborem.

Wynik Shiro Sagisu i Kunio Miyauchi jest również fantastyczny. Sekwencje bitewne zostały przeniesione na zupełnie nowy poziom dzięki partyturze, która łączy bombastyczne utwory klasyczne z bardziej nowoczesnymi instrumentami. Podobnie jak reszta filmu, ścieżka dźwiękowa jest mieszanką starego i nowego i działa bezbłędnie.

Shin Godzilla to wciąż lepszy film, ale Shin Ultraman jest równie zabawny. Postacie i tematy pozostają nieco w tyle przez resztę filmu dzięki jego epizodycznej strukturze, ale karkołomne tempo jest doskonałe i zawsze trzyma cię w napięciu, aby zobaczyć następny rozwój fabuły. To naprawdę jedna z najlepszych ofert na tegorocznym Fantastic Fest.

PUNKTACJA: 8/10

  • Recenzja

    Nelson Acosta

    Nelson Acosta

    Nelson uwielbia wszystkie rzeczy związane z opowiadaniem historii. Większość życia spędził na studiowaniu narracji stosowanej we wszystkich mediach; film, telewizja, książki i gry wideo. Mulholland Drive to jego ulubiony film.

Czy ten post był pomocny?