Skip to content

Recenzja Nightbooks: Horror dla dzieci

17 de wrzesień de 2021
l intro 1631901836

Tematem opowieści o horrorze dla młodych ludzi zainteresowanych tym gatunkiem jest, w zależności od tego, kogo zapytasz, kwestia nieistotna lub bardzo delikatna, wymagająca troski, cierpliwości i ustalonych zasad. Dorastałem w domu, w którym wszelkiego rodzaju horrory nie były dozwolone, dopóki nie byłem nastolatkiem, ale chodziłem też do szkoły z dziećmi, które były dobrze zaznajomione z różnymi morderstwami Freddy’ego i Jasona, gdy mieli siedem lat. Chociaż niekoniecznie chcę od razu rzucać osąd na postacie rodziców na każdym końcu tego spektrum, zaryzykowałbym przypuszczenie, że najlepsze podejście jest gdzieś pośrodku, dając dzieciom kuszący rzut oka na gatunek horroru poprzez historie mogą przetrawić przez własne soczewki.

To właśnie „Nightbooks”, nowy oryginalny film Netflix autorstwa pisarzy Mikki Daughtry i Tobiasa Iaconis (na podstawie powieści JA White) w reżyserii Davida Yarovesky, ma na celu opowieść o dzieciach schodzących w mroczny świat niekończących się pokoi i wiedźmy głodne władzy. Dzięki natychmiast ujmującej obsadzie, historii, która zapewnia obietnicę horroru na poziomie dzieci, i nadrzędnemu naciskowi na znaczenie historii w życiu młodych i starszych, jest to film, który osiąga to, do czego dążył i potem niektóre i wydaje się być wprowadzeniem do szerokiego świata horroru dla więcej niż kilku chętnych widzów.

Obsesja na punkcie horroru

„Książki nocne” wzięły swoją nazwę od Alexa (Winslow Fegley), młodego chłopca, który ma obsesję na punkcie horrorów, który wypełnia zeszyty – które nazywa swoimi „książkami nocnymi” – własnymi opowieściami o nawiedzonych placach zabaw i śmiercionośnych wampirach. Alex uwielbia horrory tak bardzo, że jego rodzice skupiają swoje przyjęcia urodzinowe wokół tego gatunku, tak bardzo, że jego pokój jest świątynią magazynu Fangoria i filmów takich jak „Zagubieni chłopcy”, tak bardzo, że… cóż, zaczyna to powodować pewne problemy. Kierowany epizodem kpin na szkolnym podwórku, które doprowadziły go do przekonania, że ​​jest dziwakiem, jeśli chodzi o miłość do horrorów, Alex ucieka pewnej nocy z rodzinnego mieszkania i wpada w pułapkę. Wygląda na to, że wiedźma (Krysten Ritter) założyła sklep w budynku, porywając dzieci we własnym zaczarowanym mieszkaniu, a Alex padł ofiarą jej apetytu.

Ale to nie jest wiedźma, która chce po prostu pożreć dzieci w całości, zwłaszcza w przypadku Alexa. Kiedy dowiaduje się, że uwielbia pisać własne nocne książki, wiedźma jest szczególnie zainteresowana historiami Alexa i zasadniczo tworzy z nim aranżację w stylu „Arabian Nights”: jeśli nadal będzie opowiadał jej nowe historie, przeżyje. Ale oczywiście Alexowi chodzi nie tylko o przetrwanie, i z pomocą Yazmin (Lidya Jewett) — drugiego dziecka w niekończącym się więzieniu wiedźmy — ma nadzieję, że uda mu się znaleźć drogę powrotną do swojej rodziny.

Nawet w tej początkowej konfiguracji jest wiele bogatych terytoriów tematycznych i narracyjnych, a pasek Daughtry i Iaconis w pełni wykorzystuje. Na pierwszy rzut oka układ mieszkania wiedźmy oznacza, że ​​dla Alexa i Yazmin nie brakuje nowych przygód, niezależnie od tego, czy mówimy o pozornie nieskończonej bibliotece, która rozciąga się aż do nieba, czy o żłobku, w którym przerażające rośliny czekają na warzenie. mikstury. Oczywiście na głębszym poziomie tematycznym jest mnóstwo miejsca na zbadanie, co to znaczy opowiadać historie jako środek samozachowawczy i jak historie i nasze połączenie z nimi mogą nas uratować. To dodaje warstwę nie tylko głębi, ale i dojrzałości do historii, która dzięki żartobliwej reżyserii Yarovesky’ego nadal bardzo przypomina narrację dla dzieci zainteresowanych strasznymi historiami.

Radość z horroru dla dzieci

Warstwy, które działają w „Książkach nocnych”, oznaczają również, oczywiście, że obsada musi mieć pewien poziom emocjonalnej głębi, nawet jeśli ma do czynienia z bardziej dzikimi, bardziej gatunkowymi elementami narracji. Jako Alex, Fegley musi być jednocześnie entuzjastycznym nerdem od horrorów, przestraszonym dzieciakiem, który martwi się, że sobie nie poradzi, i niepewnym gawędziarzem szukającym sposobu na wypisanie się ze swoich okropności. Jako Yazmin, Jewett musi jednocześnie wcielić się w chłodnego dzieciaka, bezbronną ofiarę i odważną młodą kobietę, która nie zna jeszcze swojej mocy. Jest też Ritter, który w jakiś sposób musi grać przeciwko tej złożoności i dopasowywać ją, podczas gdy także grając wiedźmę jako przeżuwającą scenerię złoczyńcę, która leży gdzieś pomiędzy hostessą horroru Elvirą, Siouxsie Sioux i Reginą z „Wrednych dziewczyn”. Razem tworzą trio spektakli, które znajdują zręczną równowagę między humorem, horrorem i sercem, i sprawiają, że „Książki nocne” przewracają strony.

Ale to, co naprawdę działa w „Nightbooks”, nawet poza zabawnymi scenami horroru i przesadną naturą postaci Rittera, zbalansowaną z pokrewną pracą dzieci, to sposób, w jaki wszyscy zaangażowani wydają się tak nastawieni. do wyrażania horroru dla dzieci nie w kategoriach surowego, ludzkiego terroru, ale w kategoriach opowieści i tego, jak lądują w naszych sercach i umysłach. W ten sam sposób, w jaki ostatnia trylogia Netflix „Street Street” wydawała się być przygotowana do perfekcyjnego uchwycenia wrażeń z oglądania horrorów dla nastolatków, „Książki nocne” posuwają się naprzód, aby zaspokoić tę samą potrzebę 10-latków, którzy potrzebują upiornego filmu, i Nie chodzi mi tylko o tematykę. Jest tu prawdziwy emocjonalny związek, który zaczyna się od obsesji horroru Alexa i jest to coś, co prosi nas, jako widzów, abyśmy dokładnie zastanowili się, dlaczego ten konkretny dzieciak tak bardzo interesuje się przerażającymi historiami, co mu oferują i co mogą nam z kolei zaoferować. Dla pewnego typu dzieciaka narracje grozy reprezentują kontrolę, poczucie, że mogą nie tylko znieść przerażającą historię, ale także ją pokonać, wyrosnąć poza nią, a nawet ją przyjąć. To uczucie, które zaczyna się od niemal pełnej czci ciekawości, która następnie rośnie do gorączki, gdy dzieciak uświadamia sobie, że może naprawdę cieszyć się opowieściami grozy niezależnie od własnych lęków z prawdziwego życia. Jest w tym coś niezwykle wyzwalającego i wzmacniającego, szczególnie dla dzieci, które myślą o sobie jako o dziwnych.

W ten sposób „Książki nocne” to nie tylko efektowna przygoda z rodzinnym horrorem, ale oda dla dziwnych dzieciaków na całym świecie.

„Książki nocne” będą dostępne w serwisie Netflix 15 września.

Czy ten post był pomocny?